Abramczyk Polonia Bydgoszcz należy do grona zespołów, które liczyły na lepszy wynik w pierwszej części rundy zasadniczej eWinner 1. Ligi. Ekipa znad Brdy w pierwszych siedmiu spotkaniach zdobyła sześć oczek i nie jest w najlepszej sytuacji w kontekście walki o fazę play-off. Jerzy Kanclerz zapewnia, że w drużynie jest wiara w awans do najlepszej czwórki, ale podkreśla również, iż bardzo ważne będą trzy najbliższe spotkania jego zespołu.
Arged Malesa Ostrów Wielkopolski, Unia Tarnów i Orzeł Łódź. To ekipy, od których bydgoszczanie okazywali się lepsi w dotychczasowych spotkaniach sezonu 2021. Przegraną, która najbardziej boli sternika Polonii jest z kolei ta z ROW-em Rybnik.
– Mamy sześć punktów i to trochę mało. Myślałem, że wygramy wszystkie mecze u siebie, więc po tych siedmiu spotkaniach powinniśmy mieć osiem punktów. To się jednak nie udało, bo przegraliśmy mecz z Rybnikiem. Postawa drużyny w meczach wyjazdowych daje jednak nadzieję, że możemy nasz cel zrealizować. W Krośnie co prawda przegraliśmy trzynastoma punktami, ale z Gdańskiem i Rybnikiem mocno walczyliśmy. Oczywiście z Rybnikiem bonusa już nie zdobędziemy, ale w przypadku innych meczów jest to sprawa otwarta – mówi nam Jerzy Kanclerz.
Bydgoszczanom zostały do rozegrania dwa mecze z Aforti Startem Gniezno, a także po jednym pojedynku z Orłem Łódź, Cellfast Wilkami Krosno, Zdunek Wybrzeżem Gdańsk, Unią Tarnów i Arged Malesą Ostrów Wielkopolski. Do zdobycia jest więc aż 20 oczek, ale przy tak wyrównanej stawce trudno się spodziewać, że Polonia odjedzie bezbłędną drugą część rozgrywek.
– Matematycznie do zdobycia jest jeszcze 20 punktów, więc naprawdę sporo. Nie mówię, że wszystkie uda nam się zdobyć, ale jeśli będziemy mieli 18-19 punktów, czyli przywieziemy jeszcze 12-13, to powinno się udać. Wszyscy jednak kalkują i liczą. Mogę zapewnić, że będziemy walczyć o ten nasz cel do końca. Teraz mamy trzy bardzo ważne spotkania. Pojedziemy w Gnieźnie, Łodzi i u siebie ze Startem. Po tych spotkaniach będziemy wiedzieli, w którym miejscu jesteśmy – stwierdza szef siedmiokrotnych mistrzów Polski.
Pomimo gorszego wejścia w rozgrywki, w zespole Gryfów wciąż jest wiara w zrealizowanie przedsezonowego celu, czyli awansu do fazy play-off. Zdaniem naszego rozmówcy to, kto znajdzie się w finałowej fazie sezonu rozstrzygnie się w ostatnich kolejkach rozgrywek.
– Wiara oczywiście jest. Myślę, że wszystkie zespoły poza Tarnowem wierzą w play-offy. Niektórzy mówią, że Krosno, Rybnik i Ostrów Wielkopolski są murowanymi kandydatami do awansu, ale ja tak tego nie oceniam. My, Gniezno, Łódź i Gdańsk możemy sprawić jeszcze sporą niespodziankę. Liga w tym roku jest bardzo wyrównana i walka o play-offy będzie trwała do ostatnich kolejek – ocenia prezes bydgoszczan.
Atutem Abramczyk Polonii w drugiej części rozgrywek może być to, że zespół odjedzie na własnym torze spotkania z Cellfast Wilkami oraz Zdunek Wybrzeżem. Dla bydgoskiej ekipy znacznie ważniejsze są jednak te mecze, które zostaną rozegrane w najbliższych tygodniach.
– Najpierw trzeba ugrać coś w dwumeczu z Gnieznem i w Łodzi, a potem będziemy myśleć o tych meczach u siebie z drużynami z czołówki. Oczywiście będziemy chcieli je wygrać, bo jedziemy dla naszych kibiców, ale jeśli nie przywieziemy punktów z tych najbliższych spotkań to te play-offy mogą nam odjechać – podsumowuje Kanclerz.
Żużel. Skrzydlewski odda klub nawet bezdomnemu! „Nerwowości nie ma”
Żużel. Pokazywali mu środkowe palce, a on dał im całusa! Thomsen skradł show przy W69!
Żużel. „Dowhan, Frątczak łapy precz od Falubazu”. Zielonogórscy kibice z mocnym transparentem!
Żużel. Stal zgniotła Falubaz w końcówce i zdobyła W69! (RELACJA)
Żużel. Koziołki pewnie ogrywają Lwy! Bitwy Zmarzlik – Madsen ozdobą meczu! (RELACJA)
Żużel. Czerwona kartka w Gdańsku! Junior ukarany za kładzenie się na torze