Sprawdził się czarny scenariusz dotyczący występu Maciej Janowskiego w PGE Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostwach Ekstraligi im. Zenona Plecha. Kapitan Betard Sparty Wrocław został przebadany przez lekarza zawodów, który stwierdził, że jest on niezdolny do jazdy.
Janowski doznał urazu podczas czwartkowego pojedynku w Bauhaus-Ligan. W dwunastej gonitwie meczu Lejonen Gislaved – Dackarna Malilla 30-latek starł się z Oliverem Berntzonem i groźnie upadł na tor. W porannym nagraniu na Instagramie lider wrocławian informował, że prawdopodobnie będzie musiał odpocząć od startów i tak też się stało.
– Trochę ucierpiała moja prawa dłoń. Jest mocno spuchnięta. Wierzę, że nie jest nic uszkodzone, a kości są całe. Przyjechaliśmy prosto ze Szwecji, więc nie miałem okazji tego gdzieś przebadać. Wierzę, że zejdzie opuchlizna i za dwa-trzy dni będę mógł wsiąść na motocykl – powiedział Janowski na antenie nSport+.
Dodajmy, że w takim wypadku miejsce Janowskiego zajmie pierwsze rezerwowy. W PGE IMME wystartuje zatem talent eWinner Apatora Toruń – Krzysztof Lewandowski.
Żużel. Dlaczego PSŻ nie stawia na Jepsena Jensena? Prezes odpowiada
Żużel. Pechowy test na PGE Narodowym dla zawodnika Lwów. Pojechał do szpitala
Żużel. Thomsen wrogiem numer jeden w Zielonej Górze! „Zawsze będziesz je****”
Żużel. Kowalski z problemami na wyjazdach. „Muszę znaleźć przyczynę”
Żużel. Zmarzlik i spółka wysłali kibiców… do domów. Rospiggarna bez punktów w inauguracji
Żużel. W kevlarze na pokład samolotu?! Tak podróżował lider Wilków