W 2. lidze żużlowej ostatecznie zabraknie zespołu z niemieckiego Wittstock. Sytuacja pandemiczną w Niemczech nie pozwoliła drużynie Franka Mauera na wzięcie udziału w rozgrywkach ligowych w Polsce.
Z naszych ustaleń wynika, że pomimo udzielonej pomocy ze strony Głównej Komisji Sportu Żużlowego w uzyskaniu odpowiednich zgód od lokalnych władz na rozgrywanie spotkań, niemiecki klub ostatecznie ich nie otrzymał. W środę do godzin wieczornych GKSŻ nie otrzymała również jakiejkolwiek wiążącej oraz poważnej odpowiedzi ze strony niemieckiego klubu co do planów na najbliższą przyszłość. Informacja o sześciodrużynowej lidze ma zostać oficjalnie potwierdzona w czwartek.
Przypomnijmy, że w rozgrywkach bez problemów wystartuje zespół z Landshut, który podtrzymuje, że dysponuje wszystkimi pozwoleniami na rozgrywanie zawodów na własnym obiekcie. Tymczasem zawodnicy Wolfe Wittstock już szukają sobie zatrudnienia w innych polskich klubach.
ehh
No i co zrobi teraz GKSŻ a bardziej co powinna zrobić ?
Moim zdaniem szybciutko przerobić kalendarz rozgrywek na 6 drużyn
i 10 rund fazy , przekładając jednocześnie początek tej ligi na 15-17 maja.
Szkoda Niemieckiego klubu i szkoda zawirowań w 2 LŻ.
Przypuszczam że władze Brandenburgii wpłynęły na decyzję wycofania się klubu MSC Wölfe Wittstock z rozgrywek. U Niemców „Ordnung muss sein” i nikt nie podskoczy.
Żużel. Jego Zengota widziałby w Grand Prix. „W pełni zasługuje”
Żużel. Dlaczego PSŻ nie stawia na Jepsena Jensena? Prezes odpowiada
Żużel. Pechowy test na PGE Narodowym dla zawodnika Lwów. Pojechał do szpitala
Żużel. Thomsen wrogiem numer jeden w Zielonej Górze! „Zawsze będziesz je****”
Żużel. Kowalski z problemami na wyjazdach. „Muszę znaleźć przyczynę”
Żużel. Zmarzlik i spółka wysłali kibiców… do domów. Rospiggarna bez punktów w inauguracji