Ekipa Zdunek Wybrzeża Gdańsk zdecydowała się szybko zaprezentować kevlary na sezon 2021. Kombinezony, w których będą ścigać się zawodnicy z Trójmiasta wyglądają zupełnie innaczej niż te z 2020 roku. Gdański klub postanowił połączyć prezentację swoich strojów z pomocą Ninie Słupskiej.
Nowe kevlary różnią się od poprzednich przede wszystkim kolorystyką. W sezonie 2020 dominującym kolorem na strojach gdańszczan był biały. Teraz Zdunek Wybrzeże postawiło na barwę niebieską. Nowością jest również to, że w głównej części strojów znajdzie się herb Gdańska. W poprzednim roku w tym miejscu można było zauważyć herb klubu oraz datę jego założenia.
– Mam nadzieję, że kevlar będzie nam sprzyjał i będziemy zdobywać dużo punktów dla naszego klubu. Liczymy na udany rok, oby wszystko poszło zgodnie z planem. Czy zawodnicy przywiązują wagę do kevlarów? Myślę, że dla każdego jest to ważne. Ja osobiście zawsze zwracam uwagę – skomentował Krystian Pieszczek w rozmowie z mediami klubowymi.
Innowacją w wykonaniu kombinezonów jest także wykorzystanie monochromatycznych logotypów sponsorów klubu. Jak poinformowali gdańszczanie, Ma ono na celu ujednolicenie kevlaru, a także symbolizowanie integracji pomiędzy GKŻ Wybrzeże, a sponsorami.
– Jestem bardzo zadowolony, że nasza współpraca się rozwija. Uważam, że lokalne biznesy powinny się wspierać, a my od początku dobrze się dogadujemy i rozumiemy swoje potrzeby. Wszystko jest na dobrej drodze, co roku mamy nowe pomysły, które realizujemy. Oby rozwijała się dalej. Gdańscy działacze profesjonalnie podchodzą do swojej pracy. Cieszę się, że nawiązaliśmy współpracę. Znajdujemy się 70 kilometrów od Gdańska, to wygodna forma dla klubu – zawsze ewentualnie można podjechać, coś poprawić, bądź dograć w cztery oczy. To zdecydowanie wygodniejsze niż załatwianie czegoś na odległość – powiedział dla mediów klubowych Łukasz Bojarski z firmy Golden Panther Race Wear, która wykonała kombinezony.
Co warte podkreślenia, pierwszy wykonany kevlar gdańszczan trafi na licytację. Zdunek Wybrzeże chce w ten sposób pomóc Ninie Słupskiej, bratanicy sędziego Pawła Słupskiego, która choruje na SMA, czyli rdzeniowy zanik mięśni.
Wspierać Ninę Słupską można pod TYM LINKIEM.
Ale gówno.
W ostatnich latach były lepsze. Te są cholernie nijakie. Ani dobre, ani złe. Po prostu nijakie.
Żużel. Bolesna porażka Orła. „Czternasty bieg nas pogrzebał”
Żużel. Jest wyraźnie pod formą. Trenuje od samego rana!
Żużel. Zmarnowana szansa Hampela. Kowalski i Woryna z awansem
Żużel. Martuszewski: Piękne Podkarpacie! (FELIETON)
Żużel. Fajfer przyznaje, że popełnił sporo błędów. Teraz zadebiutuje w lubuskich derbach
Żużel. Madsen zły po remisie. „Powinniśmy to kur** wygrać”