Już w piątek na torze w Lublinie Anders Thomsen z gorzowskiej Stali będzie walczył o punkty w Speedway of Nations. Zawodnik nie ukrywa, że cieszy się z powołania i możliwości reprezentowania Danii na arenie międzynarodowej.
– Dla mnie występ w Speedway of Nations to wielka rzecz sama w sobie. Po raz pierwszy jadę w takim turnieju i zrobię wszystko, co możliwe, aby pokazać się z jak najlepszej strony. Jestem pewien, że stać mnie na dobry wynik. Mam za sobą dobry sezon. Ostatnie spotkania w polskiej lidze też napawają optymizmem. W Lesznie było słabiej, ale ten zespół po prostu jest u siebie za silny dla rywali – mówi Thomsen na łamach Speedway Star.
Zawodnik przyznaje, że największą nagrodą za miniony sezon jest przyznanie mu „dzikiej karty” do cyklu Grand Prix 2021.
– Moje marzenie stało się faktem. Po to, aby jeździć w Grand Prix pracowałem ciężko przez całą swoją karierę. Na pewno będę dobrze przygotowany i postaram się pokazać wśród najlepszych zawodników świata, że stać mnie na wiele. Już teraz zaczynam myśleć o przygotowaniach do tej rywalizacji. Niewykluczone, że mój team powiększy się o dodatkową osobę. W Grand Prix nikt nie jest bez szans, co doskonale pokazał Max Fricke wygrywając w Toruniu. Każdy motocykl ma dwa koła i każdy jest taki sam – podsumowuje indywidualny mistrz Danii.
Żużel. Nowa ciekawa książka dla sympatyków żużla już dostępna! W niej historia pojedynków leszczyńsko-wrocławskich
Żużel. Odrodzenie Walaska w Łodzi. „Teraz wiek nie odgrywa już takiej roli”
Żużel. Lider Wybrzeża po porażce: Ten mecz nie powinien się w ogóle rozpocząć
Żużel. Wraca czołowa liga świata! Multum Polaków pojedzie w Szwecji
Żużel. Stal wbija szpilkę Falubazowi! Policzyli im dni bez wygranej w derbach!
Żużel. Czekali na niego ponad 3500 dni. Wielki powrót Bombera!