Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Najczęściej staramy się pisać o żużlu i niejednokrotnie zdarzyło się nam nakłaniać Was – naszych drogich Czytelników – do pomocy innym. Tak będzie i tym razem. Od wielu dni nasi wschodni sąsiedzi, Białorusini, walczą o swoją wolność i kres dyktatury Alaksandra Łukaszenki. My natomiast prosimy Was o wsparcie Domu Białoruskiego w Warszawie, który niesie pomoc osobom poszkodowanym w demonstracjach odbywających się obecnie na Białorusi. 

– Środki, które obecnie zbieramy, mają pomóc w rehabilitacji i leczeniu  osób znajdujących się w ciężkim stanie po udziale w manifestacjach na Białorusi. Bardzo wiele osób takiej pomocy potrzebuje. Zbieramy również środki na transport osób do Polski i kontynuowanie ich leczenia w Polsce. Bardzo ważne jest dla nas również to, aby pomóc rodzinom osób aresztowanych. Bardzo często zdarza się bowiem tak, że rodziny osób aresztowanych zostały pozbawione środków do życia. W sobotę została pochowana pierwsza ofiara śmiertelna – Aleksander Tarajkowski. Na pewno, co podkreślam wielokrotnie, nie zbieramy na mandaty czy grzywny. Za wsparcie naszej zbiórki dziękuje serwisowi PoBandzie oraz tym wszystkim, którzy wesprą ją choć najmniejszą kwotą – mówi prezes Domu Białoruskiego w Warszawie, Aleks Zarembski.

Warto wspomnieć, że w ostatnich godzinach poparcie dla wolnościowej walki Białorusinów wyraził znany białoruski tenisista obecnie mieszkający w USA, Max Mirnyi.

My zachęcamy Was do wsparcia zbiórki prowadzonej przez Dom Białoruski w Warszawie. Białorusinom w walce o wolność możecie pomóc pod tym linkiem.

Do pomocy Białorusinom zachęca również zawodnik Unii Leszno – Bartosz Smektała.

– Oczywiście, powinienem skupiać się na swojej żużlowej karierze i tak robię. Jednakże wiem o tym, co dzieje się na Białorusi. Widzimy to choćby w przekazach medialnych. Jeśli ktoś może, to oczywiście zachęcam do wsparcia potrzebujących, a samej Białorusi życzę, aby jak najszybciej weszła na drogę prawdziwej demokracji. My możemy jeździć na żużlu, kibice mogą nas dopingować, a nasi sąsiedzi przelewają krew w walce o podstawowe prawa – mówi zawodnik Unii Leszno.

– Zdecydowanie jestem za tym, aby wesprzeć wszystkich tych którzy walczą o swoją prawdziwą wolność. Jeśli ktoś może, to namawiam do pomocy – dodaje prezes Stali Gorzów, Marek Grzyb.

Koneserzy żużla, a takich wśród naszych czytelników nie brakuje, doskonale wiedzą, że Białoruś też kiedyś żużlem żyła. Z powodzeniem przez lata funkcjonowały kluby w Pińsku oraz Mińsku. W tym ostatnim próbowano nawet żużel wskrzesić, niestety bezskutecznie. Białoruś miała również swoją reprezentację, która startowała w rozgrywkach międzynarodowych. Jeśli zatem możecie prosimy wesprzyjcie Białorusinów w walce o ich wolność. Z góry dziękujemy.

REDAKCJA PORTALU PO BANDZIE