– Ten bieg zmęczył mnie tak jak cały sezon (śmiech). Nie dość, że musiałem się skupić, żeby dobrze jechać, to Szymon też był odpowiednio spasowany – tłumaczył Kamil Nowacki. Junior PGG ROW-u Rybnik, wypożyczony z Moje Bermudy Stali Gorzów Wielkopolski, okazał się być bohaterem meczu przeciwko… swojej macierzystej drużynie. Zwycięzca dwunastej gonitwy opowiedział Łukaszowi Benzowi z nSport+ o emocjach towarzyszących mu podczas walki z Szymonem Woźniakiem.
Nowacki zanotował słaby początek zawodów, przywożąc dwa zera. Przyczyna takiej postawy tkwiła w motocyklu. – Po biegu juniorskim nanieśliśmy zmiany w sprzęcie. Dalej pierwszy motor w ogóle nie działał, więc zdecydowaliśmy, że zmieniamy go. W pierwszej odsłonie wyścigu dwunastego wybrałem złą koleinę i straciłem wiele na dojeździe do łuku. Na szczęście w powtórce od startu do mety jechałem dobrze i udało się wygrać – opowiadał młodzieżowiec.
Dla wychowanka Moje Bermudy Stali walka z byłym klubowym kolegą była wycieńczająca. – Ten bieg zmęczył mnie tak jak cały sezon (śmiech). Nie dość, że musiałem się skupić, żeby dobrze jechać, to Szymon też był odpowiednio spasowany. Był szybki, gonił mnie. W pewnym momencie prawie pode mnie wszedł, ale w ostatniej chwili to zauważyłem i założyłem się na niego. Po tej akcji stwierdziłem, że już na pewno wygram tę walkę – podsumował junior PGG ROW-u Rybnik.
Brawo Kamil. Wygrałeś nam mecz. Oby tak dalej.
Brawo Kamil.
Szacun za walke!
Synek jak tak dalej będziesz jeździć to w rybniku postawią ci pomnik , a tak na powaznie tym wygranym biegiem zdobyłeś nasze serca nie zmarnuj tego.
Żużel. GKM gromi Unię! Ogromny pech Kołodzieja (RELACJA)
Żużel. Groźny upadek w Grudziądzu! Kontuzja Kołodzieja?
Żużel. Udzielił kolegom wskazówek i podziałało. „Dziękuję, że mnie posłuchali”
Żużel. Protasiewicz szczerze przed derbami: Nie jesteśmy faworytem
Żużel. Dał się wyprzedzić w ostatnim wyścigu. Po meczu nie krył niezadowolenia
Żużel. GKM zaczyna walczyć o życie. Mocne starcie w Toruniu (ZAPOWIEDŹ)