Tai Woffinden przebywa obecnie we Wrocławiu na przymusowej kwarantannie, koniecznej przed planowanym startem PGE Ekstraligi. Brytyjski zawodnik, jak się okazuje, przystępuje do nowego sezonu dziewięć kilogramów lżejszy.
– Faktycznie schudłem jakieś dziewięć kilo, ale też, przyznam, nie robiłem w zimie nic nadzwyczajnego. Nic poza tym, co robię zazwyczaj. W jakiej jestem formie, będzie wiadomo jak wyjadę na tor, ale ostatnio tyle ważyłem w 2013 roku. Wydaje mi się, że w 2011 roku byłem jeszcze trochę chudszy – mówi Woffinden na łamach Speedway Star.
Zawodnik nie narzeka absolutnie na kwarantannę, podczas której może przypomnieć sobie kawalerskie życie.
– Mieszkam sam w apartamencie. Max Fricke i Den Bewley są zakwaterowani w innej części miasta. Dziś jest niedziela, przyleciałem w piątek i do tej pory nikt nie sprawdzał, czy tu jestem ale wiem, że rano kontrolowano obecność Maksa Fricke’a. Mam wszystko, czego potrzebuję. Jest odkurzacz automatyczny, jest pralka, telewizor z Netflixem i Apple TV. Gotować umiem, więc to żaden problem dla mnie przygotować sobie posiłek. Tak naprawdę trochę to przypomina stare kawalerskie życie – kontynuuje Woffinden.
Zawodnik Betard Sparty Wrocław przyznaje, że ten sezon będzie wyjątkowy. Jest w stanie to zaakceptować, a jedyna rzecz jaka mu mocno doskwiera, to rozłąka z najbliższymi.
– Plany były zupełnie inne na ten rok. Zakładałem, że będę więcej czasu spędzał z żoną i córeczkami. Codziennie do siebie dzwonimy, aby oczywiście być w kontakcie. To normalne. Nie wiadomo kiedy będę mógł pojechać do domu, a bardzo tęsknię za swoimi dziewczynami – kończy Woffinden.
To ładnie zszedł z wagą. Faktem jest że po powrocie po kontuzji (sierpień 2019) było widać że Taia nieco przybyło 😉
Niemniej już na zdjęciach zimą z Australii było widać że Tai wycieniował sylwetkę, ale 9 kilo. Ho ho 🙂
Boszeee, pol czlowieka.
Tai to taki większy kurczak.
No to Tajski nie próżnował zima. 10 kg ładny wynik.
Zrzucić 9 kg. to jest osiągnięcie dla chłopa 90-100-tu kilowego. Tai wygląda tragicznie. To ile On teraz waży? 40kg? To jest chore. Pzdr!
Znowu będą potrzebne kroplówki, połowa wagi to głowa
Żużel. Gospodarze po odrodzenie i oddech. Goście o udowodnienie potencjału (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Anders Thomsen niezadowolony ze swoich występów. Odbuduje się w derbach?
Żużel. Legenda Falubazu stawia na ogranie Stali. „Wierzę, że derby będą nasze”
Żużel. Sobotnie eliminacje SEC: Wszyscy Polacy z awansem!
Żużel. Miał wszystko, by stać się wielkim. Dziś kończy 32 lata
Żużel. Gorąco we Wrocławiu! „Nie ma świętych krów”