Hubert Hurkacz po trzysetowej walce musiał uznać wyższość Serba, Novaka Djokovicia. Polski tenisista rozegrał pierwszy oraz ostatni mecz w turnieju ATP Finals. Do zawodów przystąpił w roli rezerwowego, zastępując kontuzjowanego, Stefanosa Tsitsipasa.
W Turynie zdecydowanym faworytem spotkania był Novak Djokovic. Serb w końcu jest liderem rankingu ATP, a do tego najbardziej utytułowanym tenisistą w historii. Spotkanie rozpoczęło się od bardzo wyrównanego seta, którego losy rozstrzygnęły się w tie-breaku. Tam jednak Polak został zdominowany przez przeciwnika, gdyż decydujący o secie wynik był w stosunku 7:1 dla popularnego „Djoko”.
Druga partia to natomiast ambicja oraz spokój Huberta Hurkacza. 26-letni zawodnik w piątym gemie wykorzystał słabszy moment rankingowej jedynki, przełamując rywala. Polski tenisista do końca seta dysponował świetnym serwisem, dzięki czemu udało się ostatecznie zwyciężyć w stosunku 6:4.
Zatem o ostatecznym wyniku miał zadecydować trzeci set. Niestety, Novak Djoković nie pozostawił Polakowi żadnych złudzeń. Zwycięzca 24 turniejów wielkoszlemowych stworzył swój teatr, w którym był jedynym aktorem. Ostatnia partia spotkania zakończyła się wynikiem 6:1. Pomimo walki to siódma porażka Hurkacza z Djokoviciem, który zdaje się być nieuchwytny dla naszego tenisisty.
Novak Djoković – Hubert Hurkacz 7:6(1), 4:6, 6:1
Żużel. Karol Strasburger: Bartek odczaruje klątwę. Żużel jest po prostu piękny (WYWIAD)
Żużel. Wielkie ściganie w Ostrowie. Górą gospodarze! (RELACJA)
Żużel. Ostra krytyka ze strony Michelsena! Duńczyk starł się z Morrisem
Żużel. Kolejny triumf Cellfast Wilków. Krośnianie nadal niepokonani (RELACJA)
Żużel. Bewley wygrywa kwalifikacje i zgarnia 4 punkty! Zmarzlik poza finałem!
Żużel. Wygrał w Chorwacji, teraz chce pójść za ciosem! „Dam z siebie 110 procent”