Po ostatnim domowym meczu Motoru Lublin – wygranym za trzy punkty ze Stalą Gorzów – spiker zawodów poinformował, że w ekipie beniaminka zostanie trzech zawodników: Paweł Miesiąc, Wiktor Lampart i Mikkel Michelsen. Warunek był jeden – zespół musiał utrzymać się w ekstralidze. W piątek Motor zapewnił sobie ekstraligowy byt, a Duńczyk oficjalnie potwierdził, że nie zamierza zmieniać barw klubowych.
– Ten sezon był naprawdę świetny, w Lublinie czuję się jak w domu. Fani są niesamowici, klub jest dobrze zarządzany i nie wyobrażam sobie startów w innym klubie – zapewniał na antenie Eleven Sports. – To był dobry rok, chociaż może rezultat nie najlepszy, ale zostajemy w ekstralidze bez konieczności udziału w barażach, a to było najważniejsze. Cieszę się, że nam się to udało i cóż… Czekam już na kolejny sezon – dodał.
Speed Car Motor Lublin zakończył już sezon, ale Duńczyk jeszcze nie udaje się na wakacje. 7 września w Vojens raz jeszcze posmakuje cyklu GP (wystartuje z dziką kartą), a już w sobotę w Gorican powalczy o stały numer na przyszły rok w Grand Prix Challenge. Z tego też powodu nie wystartował w swoim ostatnim biegu w Grudziądzu, zastąpił go Wiktor Trofimow. – W trzynastej gonitwie w walce z Krzysztofem Buczkowskim uderzyłem nogą w bandę i podkręciłem nogę. Jutro ważne zawody, dlatego zdecydowaliśmy się odpuścić bieg 15 – tłumaczył Michelsen.
Żużel. Fatalna kraksa w Rybniku. Motocykl wyleciał za bandę!
Żużel. Lwy chcą w końcu pokazać pazur. Spartanie jadą tam, gdzie świetnie się czują (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Zmiana ligi nie robi na nim większego wrażenia. Skąd forma Ryana Douglasa?
Żużel. Metalkas 2. Ekstraliga odrabia zaległości. Bardzo ważny mecz w Łodzi (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Kibice Wilków piszą o pogardzie! Chcą przeprosin od komentatora Canal+!
Żużel. Byli zaskoczeni własnym torem. Teraz jadą wygrać do Rybnika