Nieprzyjemnie zakończyły się niedzielne zawody dla Kacpra Woryny. Zawodnik Tauron Włókniarza Częstochowa zaliczył bardzo fatalny upadek na pierwszym łuku i uderzył z impetem o rzeszowski tor. Pierwsze doniesienia mówiły o obitych żebrach i biodrze.
W niedzielne popołudnie rozgrywano Mistrzostwa Polski Par Klubowych. Fatalnie zakończyły się one dla Kacpra Woryny, który wpadł w koleinę na pierwszym łuku i z impetem uderzył o nawierzchnię. Pierwsze doniesienia mówiły o obitych żebrach i biodrze. Na szczęście zawodnik nie pojechał do szpitala i został świętować brązowy medal wraz z częstochowską drużyną.
– Czuję się jak świnia po szlagu (śmiech). Żartuję oczywiście. Jest wszystko w porządku. Dzisiejszy medal to zasługa tak naprawdę Leona, bo nam z Kubą z tych zewnętrznych pól ciężko było się zabrać i walczyć z przeciwnikami. Natomiast bardzo się cieszę, że Leon pociągnął te sanki – mówił po zawodach Kacper Woryna w Canal+ Sport 5.
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. Pierwsze medale rozdane! Motor Lublin najlepszy w parach! (RELACJA)
Żużel. Dlaczego eliminacje IMP w Gdańsku się nie odbyły? „Było miejsce niedopilnowane”
Żużel. Komplet Woryny, wygrane Hampela i Pawlickiego, awans Czugunowa! Tak przebiegły eliminacje IMP
Żużel. Szansa na kontrakt dla kilku zawodników? Znamy składy na Mecz Narodów w Łodzi
Żużel. Dokonali tego jako pierwsi! Braterski duet zapisał się na kartach historii Grand Prix!
Żużel. Niepowtarzalny motocykl. Wyciął go… z drewna!
Żużel. Unia ma zastępstwo za Bellego! Jaskółki zdecydowały się na transfer