Dimitri Berge nadal będzie Diabłem. We wtorek beniaminek eWinner 1. Ligi poinformował o przedłużeniu kontraktu z Francuzem o kolejny rok.
Dimitri Berge to jeden z trzech liderów Trans MF Landshut Devils w tym sezonie. Z Diabłami awansował z 2. Ligi Żużlowej i w Landshut będzie ścigał się kolejny sezon. W tym roku wystąpił w piętnastu meczach ekipy z Bawarii, średnio notując niemal 1,8 punktu na bieg.
– Rozmowy kontraktowe nigdy nie są łatwe. Mamy dobry skład odnoszący sukcesy, a co za tym idzie, inne kluby sondują możliwość zatrudnienia naszych zawodników, składając lukratywne oferty. Tym bardziej jesteśmy zadowoleni, że Dimitri przystał na naszą ofertę i zostaje z nami w Landshut – mówi prezes klubu, Gerald Simbeck.
– Były oferty, niektóre bardzo kuszące, ale zdaję sobie sprawę z tego, co mam w Landshut. Są tutaj odpowiedzialni ludzie, którzy wykonują świetną robotę, dobrze się czuję i mam komfort jazdy. Fajnie jest jeździć dla Diabłów i chcę nadal startować dla naszych wspaniałych fanów, byśmy mogli wspólnie świętować jeszcze wiele sukcesów – zaznacza Berge.
Przypomnijmy, że w premierowym sezonie w eWinner 1. Lidze Landshut Devils utrzymali się w rozgrywkach, a w pierwszym meczu ćwierćfinałowym przegrali u siebie z Cellfast Wilkami Krosno 40:50.
Żużel. Michelsen zdołowany po remisie. Nie zasłania się torem
Żużel. Bolesna porażka Orła. „Czternasty bieg nas pogrzebał”
Żużel. Jest wyraźnie pod formą. Trenuje od samego rana!
Żużel. Zmarnowana szansa Hampela. Kowalski i Woryna z awansem
Żużel. Martuszewski: Piękne Podkarpacie! (FELIETON)
Żużel. Fajfer przyznaje, że popełnił sporo błędów. Teraz zadebiutuje w lubuskich derbach