Kacper Tkocz, czyli cichy bohater meczu ROW Rybnik – Zdunek Wybrzeże Gdańsk, na torze imponował przede wszystkim walecznością i ogromną ambicją. Na co jeszcze będzie go stać w kolejnych meczach?
Siedemnastoletni Kacper Tkocz jest wychowankiem rybnickiego ROW-u. Licencję żużlową zdał 27 maja 2021 roku na torze w Bydgoszczy. W zeszłym roku zadebiutował w lidze, lecz nie był to debiut marzeń. Nie wywalczył bowiem żadnego punktu, choć w jego obronie działał fakt, iż jego zadaniem było wówczas przede wszystkim zebranie cennego doświadczenia.
Już na początku 2022 osoby śledzące jego karierę zauważyły postępy w technice jazdy oraz sylwetce. Niestety pech chciał, że jeszcze przed startem rozgrywek na jednym z treningów zawodnik złamał obojczyk. To zdecydowanie wyhamowało wejście Kacpra w nowy sezon. Po powrocie widać było brak jazdy, albowiem dopiero w swoim piątym meczu na torze w Gdańsku zdobył pierwszy ligowy punkt. Podobnie było w Zielonej Górze, aż rozkręcił się na dobre, zdobywając u siebie cenne 3 „oczka” z bonusem w meczu z Abramczyk Polonią Bydgoszcz.
Wczorajszy mecz może również zaliczyć do bardzo udanych. Mający nóż na gardle ROW Rybnik wygrał starcie z osłabionym brakiem dwójki liderów, Zdunek Wybrzeżem Gdańsk. Siedemnastolatek zapisał na swoim koncie 4 „oczka” i bonus, przyczyniając się do zdobycia przez swój zespół dwóch dużych punktów meczowych. Tkocz na torze imponował przede wszystkim wielką ambicją i zawziętością. Widać, że po kontuzji nie ma już śladu, a sam zainteresowany może przekuwać swój potencjał w kolejne cenne zdobycze.
Żużel. Sobotnie eliminacje SEC: Wszyscy Polacy z awansem!
Żużel. Miał wszystko, by stać się wielkim. Dziś kończy 32 lata
Żużel. Gorąco we Wrocławiu! „Nie ma świętych krów”
Żużel. Świetna atmosfera przed derbami. Prezesi obu klubów… zagrali w golfa!
Żużel. Lebiediew nie szuka wymówek. Zdradził, nad czym musi popracować
Żużel. Łaguta jak kapitan. Mocno wspiera Woffindena w kryzysie!