W ramach 10. kolejki na pierwszoligowym froncie Abramczyk Polonia Bydgoszcz podejmowała na własnym obiekcie Cellfast Wilki Krosno. W starciu na szczycie eWinner 1. Ligi lepsi okazali się gospodarze, którzy przy okazji zdobyli także bonus i zachowali status lidera tabeli.
ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TERAZ
Liderem gości został Andrzej Lebiediew, który dzień wcześniej wygrał rozegrany w słoweńskim Krsko SEC Challenge. – Czujemy niedosyt. Mogę o sobie powiedzieć, że za późno się dopasowałem, za późno dołączyłem do Mateusza (Szczepaniaka – przyp. red.). Mimo braku zwycięstwa uważam ten mecz na plus dla Wilków, to dobry prognostyk na przyszłe mecze – powiedział Łotysz na łamach portalu polskizuzel.pl
28-latek miał do przebycia ponad tysiąc kilometrów. – Spanie w busie nie jest przyjemne, od rana do tego upał na dworze po 30 stopni. To nie jest przyjemne, jest ciężko fizycznie, także kibice na trybunach odczuwali skutki tego upału, a ja to czułem podwójnie. Na początku brakowało mi mocy, trochę szybkiej reakcji, ale później doszła adrenalina i się obudziłem. To nie jest jednak usprawiedliwienie, to jest nasz zawód i musimy się z tym mierzyć – dodał.
Andrzej Lebiediew był jedynym zawodnikiem, który przeszkodził Kennethowi Bjerre w zdobyciu kompletu punktów. – Uważam siebie za top ridera, dlatego mogę wygrywać z każdym, nieważne czy to będzie pierwszy czy piętnasty bieg, żadna różnica. 15 bieg był ciężki, namęczyłem się, aby obronić tę pozycję – zakończył.
Żużel. Thomsen wrogiem numer jeden w Zielonej Górze! „Zawsze będziesz je****”
Żużel. Kowalski z problemami na wyjazdach. „Muszę znaleźć przyczynę”
Żużel. Zmarzlik i spółka wysłali kibiców… do domów. Rospiggarna bez punktów w inauguracji
Żużel. W kevlarze na pokład samolotu?! Tak podróżował lider Wilków
Żużel. Kolejny tytuł Smolinskiego? Startuje Grand Prix na długim torze
Żużel. Niska frekwencja na meczach w Szwecji! Działacz mówi o możliwych problemach finansowych!