Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W pierwszym niedzielnym meczu eWinner 1. Ligi zielonogórzanie od początku pokazywali dominację. Nieliczne przebłyski dobrej formy gości to zbyt mało na rozpędzonych gospodarzy. Myszy pokazały moc, Rekiny straciły zęby. Pomimo walki gości, zielonogórzanie wygrali aż 56:34.

ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TERAZ

 

Już od pierwszego wyścigu zielonogórzanie pokazali, kto będzie rządził w tym spotkaniu, bardzo dobrze wychodząc ze startu. Rohan Tungate pewnie dowiózł do mety trzy punkty, natomiast Nicolai Klindt ścigał Mateusza Tondera, którego ostatecznie wyprzedził i zgarnął dwa punkty. 4:2 dla gospodarzy.

Bieg drugi przyniósł sporą niespodziankę, ponieważ już od startu dobrze pokazał się Paweł Trześniewski. Zapędy nastolatka z Rybnika ukrócił Dawid Rempała. Wkrótce dołączył do niego Fabian Ragus, jednak po niefortunnym manewrze wylądował na torze. Trześniewski wykazał się niezłym refleksem, by nie wjechać w rywala. Sędzia wykluczył zawodnika gospodarzy. W drugim podejściu Trześniewski wykazał się ponownie dobrym startem, ale nie tak dobrym, by wygrać wyścig. Musiał uznać wyższość Dawida Rempały. Wszystkiemu z tyłu przypatrywał się Kacper Tkocz. Pierwszy remis dnia stał się faktem. 7:5 dla zielonogórzan. Pierwsza seria wybitnie toczyła się pod dyktando gospodarzy, którzy wygrali dwa ostatnie biegi serii – zarówno indywidualnie, jak i drużynowo. Za sprawą jednego remisu i jednej wygranej 4:2 na koniec tej części zawodów mieli czteropunktową przewagę.

Kolejne wyścigi owocowały powiększaniem przewagi przez żółto-biało-zielonych. Na podwójne triumfy duetów Tungate-Kvech oraz Tonder-Fricke goście byli w stanie odpowiedzieć tylko skromnym zwycięstwem 4:2 Krystiana Pieszczka oraz Patryka Wojdyły. Koncert miejscowych trwał także w trzeciej serii. Znamienne było to, że nawet po dobrych startach ekipy Antoniego Skupienia, zawodnicy Falubazu potrafili umiejętnie i bez większych problemów odbijać pozycje. Specjalistą był w tym wspomniany pierwszoligowy uczestnik cyklu Grand Prix. Podobnie jak często w przypadku Bartosza Zmarzlika można było być pewnym, że gdy przegra start, to stworzy kapitalne emocje na dystansie. Przed czwartą serią sprawa zwycięstwa była już prawie rozstrzygnięta. Na koncie zespołu z W69 było 39 oczek.

Po dwunastym wyścigu, który na pierwszej pozycji skończył Grzegorz Zengota, a za nim duet gospodarzy, Stelmet Falubaz potwierdził swoją wygraną, mając już na koncie 45 punktów. Rybniczanie wyszli fantastycznie parowo spod taśmy chwilę później, ale ten stan rzeczy nie utrzymał się długo. Duńczyków ze Śląska minęli najpierw Max Fricke, potem Krzysztof Buczkowski, który musiał jednak uznać wyższość Andreasa Lyagera. Ostatecznie Klindt zakończył bez punktu, a żółto-biało-zieloni przed biegami nominowanymi prowadzili już 20 punktami, 49:29.

W pierwszym z wyścigów nominowanych Krzysztof Buczkowski minął dwójkę gości, Lyagera i Klindta. Mateusz Tonder mógł tylko przyglądać się z tyłu temu, co się działo. Kolejny remis, 52:32 przed ostatnim wyścigiem. Pojedynek Max Fricke zakończył podobnie efektownym zwycięstwem, jak inne występy, mijając Krystiana Pieszczka i Rohana Tungate’a. Grzegorz Zengota nie wziął udziału w walce, przywożąc zero punktów. Tym samym Stelmet Falubaz zgarnął cztery biegowe punkty, ustalając wynik meczu na 56:34.

Stelmet Falubaz Zielona Góra-ROW Rybnik 56:34

Pierwszy mecz: 55:35, Bonus: Stelmet Falubaz

Stelemet Falubaz: Damian Pawliczak NS (-,-), Max Fricke 14+1 (3,2*,3,3,3), Rohan Tungate 12 (3,3,3,2,1), Jan Kvěch 6+3 (1,2*,2*,1*), Krzysztof Buczkowski 12 (3,2,3,1,3), Dawid Rempała 3 (3,0,0), Fabian Ragus 1+1 (w,0,1*), Mateusz Tonder 8+1 (1,3,2*,2,0)

ROW Rybnik: Patryk Wojdyło 1 (0,1,0,0), Grzegorz Zengota 7 (0,3,1,3,0), Nicolai Klindt 5+2 (2,1,1*,1*), Krystian Pieszczek 9 (2,0,2,3,2), Andreas Lyager 8 (2,1,1,2,2), Paweł Trześniewski 3+1 (2,1*,0,0), Kacper Tkocz 1 (1), Lech Chlebowski 0 (0)

Bieg po biegu:

1. TUNGATE, Klindt, Tonder, Wojdyło 4:2

2. REMPAŁA, Trześniewski, Tkocz, Ragus (w) 3:3 (7:5)

3. BUCZKOWSKI, Lyager, Kvěch, Zengota 4:2 (11:7)

4. FRICKE, Pieszczek, Trześniewski, Rempała 3:3 (14:10)

5. TUNGATE, Kvěch, Klindt, Pieszczek 5:1 (19:11)

6. ZENGOTA, Buczkowski, Wojdyło, Ragus 2:4 (21:15)

7. TONDER, Fricke, Lyager, Trześniewski 5:1 (26:16)

8. BUCZKOWSKI, Pieszczek, Klindt, Rempała 3:3 (29:19)

9. FRICKE, Tonder, Zengota, Wojdyło 5:1 (34:20)

10. TUNGATE, Kvěch, Lyager, Trześniewski 5:1 (39:21)

11. PIESZCZEK, Tonder, Kvěch, Wojdyło 3:3 (42:24)

12. ZENGOTA, Tungate, Ragus, Chlebowski 3:3 (45:27)

13. FRICKE, Lyager, Buczkowski, Klindt 4:2 (49:29)

14. BUCZKOWSKI, Lyager, Klindt, Tonder 3:3 (52:32)

15. FRICKE, Pieszczek, Tungate, Zengota 4:2 (56:34)