Brak Tomasa Jonassona w składzie pilskiej Polonii z pewnością był nie lada zaskoczeniem. Szwed mocno przeżył odstawienie do składu, czego dowodem był komunikat zamieszczony na mediach społecznościowych zawodnika. Do sytuacji odniósł się menadżer pilan, Ryszard Dołomisiewicz.
ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TERAZ
– Sytuacja została już wyjaśniona. Jesteśmy mocno zdziwieni wypowiedzią Tomasa, ponieważ nie dawał on żadnych negatywnych sygnałów w naszą stronę. Sam przecież jest świadom, iż w tym momencie jego dyspozycja pozostawia wiele do życzenia. Z tego właśnie powodu przyjął decyzję do wiadomości i ją zaakceptował, więc tym bardziej jesteśmy zaskoczeni jego zachowaniem. Być może jego przekaz wyniknął po prostu z powodu bariery językowej. Jest kapitanem drużyny i powinien wiedzieć, że z powodu jego niedyspozycji nikt go nie będzie dyskryminował ani prześladował, wręcz przeciwnie. Tomas ma pełne wsparcie ze strony klubu i jeśli zwróci się o pomoc do klubu, to będzie ją miał zapewnioną w 100% – powiedział szkoleniowiec.
Menadżer wskazał też przyczyny absencji Szweda w niedzielnym spotkaniu. – Mamy na tę chwilę ośmiu zawodników, a miejsc jest pięć. Nie możemy sobie pozwolić na to, żeby stale jeździła jedna i ta sama piątka, a trzech pozostałych żużlowców cały sezon grzała ławę. Poza tym, w startach poprzedzających mecz z Rawiczem, Tomas spisywał się poniżej oczekiwań i sam zawodnik ma tego świadomość. Mieliśmy za mało czasu, by skorygować wszystkie błędy, więc wstawienie go do składu na siłę wiązałoby się z ogromnym ryzykiem – wyjaśnił.
Pojawiały się głosy, iż Tomas chciał przetestować nowy silnik. – To są właśnie plotki rozsiewane przez osoby, które nie do końca są zorientowane w sytuacji i nie mają dokładnych informacji, a zamieszczają wpisy i komentują nie znając tematu, stąd później taka dezinformacja. Myślę, że czas najwyższy skończyć z takimi dywagacjami. Ze strony klubu pełne wsparcie dla Tomasa, mamy nadzieję, że wróci do klubu w pełni sprawny i w pełni dyspozycyjny w najbliższym czasie – zakończył Dołomisiewicz.
Żużel. GKM gromi Unię! Ogromny pech Kołodzieja (RELACJA)
Żużel. Groźny upadek w Grudziądzu! Kontuzja Kołodzieja?
Żużel. Udzielił kolegom wskazówek i podziałało. „Dziękuję, że mnie posłuchali”
Żużel. Protasiewicz szczerze przed derbami: Nie jesteśmy faworytem
Żużel. Dał się wyprzedzić w ostatnim wyścigu. Po meczu nie krył niezadowolenia
Żużel. GKM zaczyna walczyć o życie. Mocne starcie w Toruniu (ZAPOWIEDŹ)