W niedzielę odbędzie się jedno spotkanie eWinner 1. Ligi Żużlowej. Jeden z tegorocznych faworytów do awansu, czyli Stelmet Falubaz Zielona Góra podejmie Aforti Start Gniezno. Początek meczu zaplanowano na godzinę 14:00.
Skład zielonogórskiej drużyny na papierze prezentuje się bardzo okazale. Największą gwiazdą zespołu jest oczywiście Max Fricke, który mimo spadku został w klubie i będzie chciał wrócić ze Stelmet Falubazem do elity. O sile drużyny z Winnego Grodu stanowić mają także pozyskani przed sezonem Rohan Tungate oraz Krzysztof Buczkowski. Sztab szkoleniowy miał spory ból głowy na kogo postawić na pozycji U24. Wybór padł na Jana Kvecha, który wygrał rywalizację z Damianem Pawliczakiem i Mateuszem Tonderem.
Faworytem niedzielnego starcia będą gospodarze, jednak goście będą chcieli jak najlepiej zaprezentować się na inaugurację. Menadżer Aforti Startu Błażej Skrzeszewski powołał Antonio Lindbaecka, który pojedzie pod numerem 1. W składzie znalazł się również Duńczyk Michael Jepsen Jensen. W zestawieniu zabrakło miejsca dla jego rodaka – Petera Kildemanda. Duńczyk pechowo rozpoczął sezon, gdyż zaliczył upadek i odnowiła mu się kontuzja. Dodajmy, że wrócił już na tor, jednak tym razem znalazł się poza składem.
Stelmet Falubaz Zielona Góra – Aforti Start Gniezno (Canal+ Sport 5, 14:00)
Awizowane składy:
Stelmet Falubaz: 9. Jan Kvech, 10. Krzysztof Buczkowski, 11. Rohan Tungate, 12. Piotr Protasiewicz, 13. Max Fricke, 14. Fabian Ragus, 15. Dawid Rempała
Aforti Start: 1. Antonio Lindbaeck, 2. Ernest Koza, 3. Oskar Fajfer, 4. Szymon Szlauderbach, 5. Michael Jepsen Jensen, 6. Marcel Studziński, 7. Mikołaj Czapla, 8. Philip H. Bangs
Żużel. Kowalski z problemami na wyjazdach. „Muszę znaleźć przyczynę”
Żużel. Zmarzlik i spółka wysłali kibiców… do domów. Rospiggarna bez punktów w inauguracji
Żużel. W kevlarze na pokład samolotu?! Tak podróżował lider Wilków
Żużel. Kolejny tytuł Smolinskiego? Startuje Grand Prix na długim torze
Żużel. Niska frekwencja na meczach w Szwecji! Działacz mówi o możliwych problemach finansowych!
Żużel. Wiktor Przyjemski chwali swoich kolegów z drużyny. Mówi, ile jest się w stanie od nich nauczyć