Wczorajszy wypadek Wiktora Lamparta bardzo zmartwił kibiców Motoru Lublin. W czwartek 20-latek ma być bowiem ważnym ogniwem Koziołków w pierwszym meczu finałowym PGE Ekstraligi. Jak się okazuje, zawodnik szykuje się do występu w finałowym pojedynku z Betard Spartą Wrocław, ale ostateczna decyzja w sprawie jego startu jeszcze nie zapadła.
Lampart uczestniczył w groźnym wypadku w szóstym wyścigu finału Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów. Na drugim łuku Bartłomiej Kowalski nie opanował motocykla i wjechał w zawodnika Motoru. Po chwili lider formacji młodzieżowej Koziołków został uderzony również motocyklem.
– Wiktor niestety czuje się tak, jak to bywa po takich upadkach. Jest mocno poobijany. Co najważniejsze, nie ma żadnych złamań i cięższych uszkodzeń. Wyszedł z tego obronną ręką. Czeka go teraz seria zabiegów, które będzie przechodził aż do meczu. Wiktor znajduje się pod opieką specjalistów i liczymy, że zostanie doprowadzony do jak najlepszej dyspozycji – mówi nam Rafał Trojanowski, menedżer zawodnika.
Młody zawodnik w tym sezonie jest bezcennym elementem składu Macieja Kuciapy i Jacka Ziółkowskiego. Legitymuje się on średnią 1,823 punktu na bieg. Jedynym skuteczniejszym juniorem w lidze jest tylko Jakub Miśkowiak. Absencja Lamparta bardzo mocno osłabiłaby więc lubelską ekipę.
– Jest nadzieja, że Wiktor weźmie udział w tym meczu. Wiadomo, że decyzję podejmiemy w ostatniej chwili. Nie jesteśmy w stanie zapewnić, że pojedzie na sto procent. Przy takich stłuczeniach po pewnym czasie od upadku mogą wyjść kolejne sprawy. Przygotowujemy się jednak do tego, aby Wiktor wystartował – dodaje opiekun Lamparta.
Przypomnijmy, że pierwszy finał rozpocznie się o godz. 20 na stadionie przy Alejach Zygmuntowskich. Rewanż natomiast odbędzie się w najbliższą niedzielę na Stadionie Olimpijskim.
Żużel. Znamy składy na derby! Zmiany w szeregach Falubazu
Żużel. Przemiana Jasona Doyle’a. Potwierdzi dobrą formę w Polsce?
Żużel. Wraca żużlowe El Classico! Ma w pamięci szczególne derby
Żużel. Michelsen zdołowany po remisie. Nie zasłania się torem
Żużel. Bolesna porażka Orła. „Czternasty bieg nas pogrzebał”
Żużel. Jest wyraźnie pod formą. Trenuje od samego rana!