Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Robert Kubica to wybitny polski sportowiec w konkurencjach motorowych. Przez lata był polską nadzieją w królowej motorsportu, czyli Formule 1. Już kilkanaście lat temu pojawiał się temat polskiego kierowcy w zespole Ferrari, a teraz to się udało. Kierowca wspierany przez Orlen Team pojedzie w World Endurance Championship.

 

Najbardziej znany polski kierowca swoją przygodę ze sportem zaczynał w wieku sześciu lat. To właśnie obok stadionu krakowskiej Wandy kręcił pierwsze kółka, w kartingowym pojeździe. W roku 1994 uzyskał licencję kartingową, zaś w swoim pierwszym oficjalnym starcie – zwyciężył. Miało to miejsce w Poznaniu, gdzie pierwsza wiktoria napędziła rozwój młodego Roberta.

Początki łatwe nie były, gdyż wymagały ogromnych poświęceń. Tata Roberta musiał zaciągnąć kredyt na rozwijanie pasji swojego syna. Świat oraz Polska bardziej poznała młodego Kubicę dopiero podczas wyjazdu do Włoch. To musiał być obowiązkowy krok w karierze, jeżeli chciał zajść na sam szczyt. Zawodnik debiutanckie kwalifikacje wygrał dwukrotnie, zdobywając pole position, a w zawodach zajmował drugie miejsca. Po kilku rundach udało mu się przyciągnąć scoutów i podpisał kontrakt. Rywalizując z takimi zawodnikami po drodze jak: Lewis Hamilton czy Nico Rosberg zdobywał liczne zwycięstwa w międzynarodowych mistrzostwach krajowych.

Kibicom Formuły szerzej zaczął pokazywać się na łamach 2003 roku. Fani musieli uzbroić się w cierpliwość, gdyż oczekiwany debiut w F3 został opóźniony. Powodem tego był wypadek, w którym Kubica złamał kość w 5 miejscach. Na domiar złego błędnie złożono kończynę, co wydłużyło powrót. W konsekwencji, w swoim debiucie Kubica nie mógł zginać ręki, a mimo to po fantastycznych mijankach… zwyciężył wyścig! Dzięki zwycięstwu w Renault World Series otrzymał zaproszenie na testy w F1. Zawodnik dopiął swego, pokazał się z dobrej strony, więc przydzielono mu rolę kierowcy testowego w zespole BMW Sauber.

W 2006 roku jego kolega z drużyny Jacques Villeneuve nie mógł wystartować z powodu urazu. To była szansa dla Polaka na debiut w królowej motorsportu, którą Polak wykorzystał. Pomimo trudnych sytuacji wybrnął z tego, kończąc wyścig na 9. lokacie. Niestety, dla Kubicy bolid okazał się o 2 kilogramy za lekki, więc go zdyskwalifikowano. W tym samym roku na torze Monza Biało-Czerwony zdobył pierwsze podium w karierze, dojeżdżając na trzecim miejscu. W 2007 roku Kubica jako podstawowy kierowca regularnie punktował, znajdując się w czołowej “10”. Dzięki czemu udało się zakończyć mistrzostwa na szóstej pozycji.

Sezon 2008 był najlepszym w karierze Roberta Kubicy. Polak przez część sezonu miał miano lidera klasyfikacji mistrzostw. Świetny początek, siedem zawodów, cztery razy podium. W tym jedno historyczne zwycięstwo na torze w Montrealu, które do dzisiaj pozostaje jedyną wiktorią dla Polski w Formule 1. Niestety, BMW przestało rozwijać swój samochód, więc wyniki w drugiej części były gorsze. Polak zakończył sezon na czwartym miejscu, mimo że do medalu… zabrakło bardzo niewiele.

Po transferze do Renault Kubica notował solidne wyniki. Miewał wyskoki, gdzie był na podium. Udany rok 2010 miał zaowocować transferem do Ferrari. Niestety, podczas rajdu Ronde di Andora Polak doznał katastrofalnego wypadku w barierkę. Stwierdzono wielomiejscowe złamania prawej ręki i nogi, a także krwotok. Operacja Kubicy trwała 7 godzin, a powrót do sprawności wiele lat.


W międzyczasie Kubica jeździł samochodami rajdowymi. Reprezentant Polski miał przyjemność uczestniczyć w Rajdzie Dakar. W zmaganiach rajdowych odnosił także sukcesy. Po latach udało mu się wrócić do F1, co określa się historycznym powrotem. Kubica w ciągu dwóch niepełnych sezonów w Williams Racing oraz ORLEN  Alfa Romeo zdobył punkt. Wobec tego Biało-Czerwony przerzucił się na WEC, gdzie osiągnął spore sukcesy.

W 2022 roku wraz ze swoją ekipą Prema ORLEN Team zajął piąte miejsce w klasyfikacji mistrzostw długodystansowych. Rok później udało się wygrać mistrzostwo w belgijskiej ekipie, WRT. To pozwoliło na kontrakt z upragnioną, czerwoną stajnią. W Formule 1 nie udało się tego zrealizować, ale w przyszłym sezonie obejrzymy Polaka w włoskiej stajni, Ferrari. Kubicy jak widać jest do twarzy w czerwonych barwach, co widzieliśmy na testach na torze Imola!