Andriej Kudriaszow. fot. Mariusz Misiek Matkowski
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W niedzielny wieczór w Opolu byliśmy świadkami prawdziwego żużlowego święta. Wielki mecz charytatywny dla Andrieja Kudriaszowa obfitował w znakomitą frekwencję na trybunach oraz w ciekawe widowisko na torze. Mecz zakończył się wygraną opolan, wzmocnionych Emilem Sajfutdinowem i Januszem Kołodziejem, lecz wynik niedzielnego spotkania na kameralnym opolskim stadionie śmiało można nazwać sprawą drugorzędną.

 

Tłumy kibiców zgromadziły się w niedzielę na stadionie przy ulicy Wschodniej w Opolu. Mimo dwóch meczów PGE Ekstraligi, wielu kibiców z różnych części żużlowej Polski, zawitało do stolicy województwa opolskiego, by wesprzeć byłego żużlowca miejscowego Kolejarza – Andrieja Kudriaszowa. Rosyjski żużlowiec z polskim paszportem zmaga się z nowotworem, który na ten moment uniemożliwia mu samodzielne funkcjonowanie. Spotkanie w Opolu potwierdziło tezę o wielkiej żużlowej rodzinie, bo w pomoc dla 31-latka zaangażowali się zawodnicy, działacze, sponsorzy i kibice. Warto podkreślić, że środki zebrane podczas organizacji spotkania oraz ze wszelkiego rodzaju licytacji, które były prowadzone podczas meczu, będą przeznaczone na pomoc dla żużlowca.

Samo spotkanie, którego wynik dla żadnej ze stron nie był sprawą priorytetową, dostarczyło wielu emocji zgromadzonym licznie kibicom. Z pozytywnej strony zaprezentowali się zawodnicy miejscowego OK Bedmet Kolejarza, czyli Robert Chmiel i Oskar Polis. Oboje niejednokrotnie pokazali, że na swoim domowym torze są w stanie rywalizować z najlepszymi zawodnikami świata, do których niewątpliwie należy chociażby Artiom Łaguta. Do zwycięstwa opolan poprowadzili niemal bezbłędni zawodnicy z czołówki najlepszej żużlowej ligi świata w postaci Emila Sajfutdinowa i Janusza Kołodzieja, którzy łącznie tylko raz zaznali goryczy porażki.

W zespole Betard Sparty Wrocław gościnnie wystąpili zawodnicy krośnieńskich Wilków – Mateusz Świdnicki i Andrzej Lebiediew. Obaj zaliczyli po jednym biegowym zwycięstwie, co szczególnie może cieszyć, zaliczającego sezon dużo poniżej własnych oczekiwań i możliwości Świdnickiego. Najskuteczniejszym zawodnikiem wrocławian był znający dobrze opolską nawierzchnię Bartłomiej Kowalski, który do dorobku drużyny dołożył dziewięć punktów. 21-latek miał odrobinę więcej okazji do występów na torze z powodu upadku Filipa Hjelmlanda który nie był w stanie do końca zawodów doprowadzić swojego sprzętu do stanu używalności. Spotkanie zakończyło się wynikiem 51:39, lecz co najważniejsze, przyniosło dużo pozytywnych emocji i wiele wsparcia dla toczącego najważniejszy wyścig w życiu Andrieja Kudriaszowa.

OK Bedmet Kolejarz Opole 51:39 Betard Sparta Wrocław 

OK Bedmet Kolejarz Opole: Adam Ellis 8+2 (0,3,2*,1,2*), Janusz Kołodziej 13+2 (3,2*,3,2*,3), Oskar Polis 6 (2,1,1,2), Robert Chmiel 10 (1,3,0,3,3), Emil Sajfutdinow 11 (3,3,2,3,-), Kacper Linek-Rekus 1 (0,1,0), Oskar Stępień 2+1 (1,0,1*,0).

Betard Sparta Wrocław: Andrzej Lebiediew 8 (3,2,1,0,2), Mateusz Świdnicki 5+1 (0,1*,0,3,1), Artiom Łaguta 6 (1,2,3,0,-), Filip Hjelmland 0 (w,-,-,-), Maciej Janowski 7+2 (2,1,2*,1,1*), Bartłomiej Kowalski 9+1 (2*,2,0,3,2), Kacper Andrzejewski 4 (3,0,1,0,0).