Nie tak wyobrażano sobie sobotnie Grand Prix w Vojens. Dla Polaków miało być to wielkie święto i już w Danii Zmarzlik miał przypieczętować czwarty tytuł mistrza świata. Polak został jednak pozbawiony możliwości rywalizowania o kolejne punkty, a sam zawodnik postanowił zabrać głos w tej sprawie.
Przypomnijmy, że 28-latek nie został dopuszczony do zawodów, ponieważ w kwalifikacjach wziął udział w nieregulaminowym kombinezonie. To sprawiło, że olbrzymią szansę na odrobienie strat miał przede wszystkim Fredrik Lindgren. Szwed w Vojens był drugi, więc przed ostatnią rundą w Toruniu wciąż ma realne szanse na złoto. Bartosz Zmarzlik za pośrednictwem mediów społecznościowych postanowił zabrać głos po wydarzeniach z Danii.
Trzykrotny mistrz świata wspomina, że wybór feralnego kevlaru był przypadkowy, lecz przyznaje się do błędu i nie szuka winy dookoła. Zapewnia jednocześnie, że zrobi wszystko, aby taka sytuacja nie powtórzyła się w przyszłości.
Żużel. Wygrał GP i szybko dzwonił do brata! Jack Holder: Warto było czekać na ten dzień!
Żużel. Holder królem Gorican! Fatalny błąd Zmarzlika w finale
Żużel. Rybniczanie lepsi w hicie kolejki. Kosmiczny Kurtz! (RELACJA)
Żużel. Zacięta końcówka w Poznaniu! Wybrzeże wyrywa remis! (RELACJA)
Żużel. Holder zagrozi Zmarzlikowi? Jest jeden warunek
Żużel. Co za powrót Gomólskiego! Start wygrywa w Pile (RELACJA)