Żużel staje się z dnia na dzień coraz bardziej medialną i profesjonalną dyscypliną. Nie wszyscy jednak stawiają media na pierwszym miejscu, a dla niektórych najważniejsi są – co wydaje się dość oczywiste – kibice.
Po zawodach z cyklu mistrzostw świata na długim torze, które były rozegrane na torze w niemieckiej miejscowości Vechta, jeden z dziennikarzy prowadzących podcast Startband poprosił Lukasa Fienhage o rozmowę. Zawodnik na propozycję przystał, ale po kilkudziesięciu sekundach do zawodnika podeszła grupka kibiców i poprosiła go o wspólne zdjęcie. Ku zdziwieniu dziennikarza zawodnik przerwał rozmowę twierdząc, iż musi udać się do kibiców.
Dziennikarz niezbyt pozytywnie w swojej audycji ocenił politykę PR-ową zawodnika i patrząc z jego perspektywy trudno się mu dziwić – najpewniej odniósł wrażenie, że Fienhage nie uszanował jego pracy. A sam zawodnik najwyraźniej ma tak ustawione priorytety, że kibice są ważniejsi, a wywiad „może poczekać” i również – z jego perspektywy – trudno się temu dziwić.
Jak widać problemy na linii zawodnicy – media nie występują tylko w Polsce, bo przecież po ostatnim meczu w Gorzowie Wielkopolskim w strefie dla mediów pojawił się tylko dwóch reprezentantów Motoru Lublin – menadżer Jacek Ziółkowski i nie startujący Fraser Bowes. Pozostali zawodnicy z Lublina nie chcieli wyjść do dziennikarzy po porażce, co odbiło się głośniejszym echem w krajowych mediach.
A my możemy tylko zaapelować do każdej ze stron na linii „zawodnicy – media” o więcej wyrozumiałości dla siebie i empatii.
Żużel. Pawliccy znów błysnęli! Przeciętny występ Zengoty
Żużel. „Wykonał genialne zagranie”. Były prezes wspomina „Tatarską Strzałę”
Żużel. Stał się mocnym ogniwem Unii. Junior ma jeden cel (WYWIAD)
Żużel. Ostrów się wzmacnia! Brytyjczyk na ratunek!
Żużel. Dobrucki zdecydował! Jest skład kadry na DME!
Żużel. Będzie rozbiór Stali? Prezes mówi o obecnej sytuacji!