Ernest Koza, podobnie jak cała ekipa Aforti Startu Gniezno, ma za sobą słaby sezon. Zawodnik po spadku z drużyną z pierwszej stolicy Polski zdecydował się na zmianę klubu i wrócił do macierzystej Unii Tarnów. 28-latek mówi jakie elementy musi poprawić, aby jeździć skuteczniej i nie ukrywa, że po sezonie myślał o skończeniu swojej żużlowej przygody.
Po sezonie 2021 Koza znalazł się w gronie zawodników, którzy opuścili spadającą Unię i znaleźli sobie drużyny w eWinner 1. Lidze. Żużlowiec wtedy miał średnią na poziomie 1,7 i chciał pokazać, że jego miejsce jest właśnie na tym szczeblu rozgrywkowym. Kolejny rok nie poszedł jednak po jego myśli.
– W zasadzie to był najgorszy sezon odkąd jeżdżę na żużlu. Oczywiście, że przemyślenia były i to różne. Moje własne, ale także w gronie rodzinnym oraz ze znajomymi – mówi w rozmowie z klubowymi mediami.
Jak się okazuje, zawodnik miał wątpliwości czy po tak słabym sezonie warto kontynuować starty na żużlu. Ostatecznie stwierdził jednak, że najlepszym wyborem będzie powrót do miejsca, w którym zaczynał on żużlowe zmagania.
– Pojawiły się takie myśli, ale gdy ochłonąłem po tym nieudanym sezonie doszedłem do wniosku, że najlepszym rozwiązaniem będzie znalezienie nowego klubu. I cieszę się bardzo, że wracam akurat do macierzystego klubu, do Unii Tarnów – tłumaczy wychowanek Jaskółek.
Przed zawodnikiem jest więc teraz sporo pracy. Nie tylko tej związanej ze startami. Jest on w gronie tych sportowców, którzy po sezonie trudnią się w innym zawodzie. – Ja podobnie jak co roku, po sezonie zawsze idę do pracy. Dorabiam także różne części do motocykli żużlowych dla siebie, ale też dla innych kolegów z toru. Co do kosztów to rzeczywiście wszystko strasznie poszło do góry. Taki przykład: jedna opona w tym roku kosztowała 470 zł. Rok temu kosztowała niecałe 300 zł. A tych kosztów jest dużo więcej – skomentował tarnowianin.
W nadchodzącym sezonie żużlowiec Unii chce poprawić się pod wieloma względami. Szczególnie będzie zwracał uwagę na starty. – Pomijając sezon ubiegły zawsze miałem dobre starty i nad tym chcę dużo popracować, by były one jeszcze lepsze, bo wygrywanie startów to właściwie klucz do wygrywania biegów. Chciałbym jeszcze poprawić czucie motocykla i wyprzedzanie zawodników na trasie – zdradził Ernest Koza.
Żużel. Kontuzja w Falubazie! Ogromny pech juniora
Żużel. Lidsey z kompletem punktów! Deszcz przerwał mecz w Ipswich
Żużel. Wielki dzień zawodnika Unii Tarnów! Ukrainiec zmienił stan cywilny
Żużel. Wyrównane zawody w Pile. Bydgoscy młodzieżowcy niegościnni na swoim torze
Żużel. PGE Narodowy gotowy na żużlowe święto! Organizatorzy przygotowali tor dla najlepszych zawodników świata!
Żużel. Unia Leszno zostanie ukarana? Byki złamały przepisy!