Żużel. Czas na kluczowe rozmowy gorzowian! Wielkie zainteresowanie zagranicznymi seniorami Stali

Sytuację transferową w Moje Bermudy Stali Gorzów można porównać do oblężenia. Inne kluby są bardzo mocno zainteresowane żużlowcami żółto-niebieskich i zabiegają o ściągnięcie ich do siebie. Obecnie najwięcej dzieje się wokół Martina Vaculika i Andersa Thomsena. Stalowcy jednak także nie zwlekają i prowadzą z nimi zaawansowane rozmowy. Najbliższe dni czy nawet godziny mogą być bardzo istotne dla przynależności klubowej obu zawodników.

Zarówno Słowak, jak i Duńczyk to łakome kąski na giełdzie transferowej. Obaj są pewnymi punktami zespołu Stanisława Chomskiego i zajmują odpowiednio 6. oraz 11. pozycję w rankingu najskuteczniejszych żużlowców PGE Ekstraligi. Co ciekawe, w kwestii jednego i drugiego mowa jest nie tylko o klubach znajdujących się obecnie na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Sternicy ewentualnych beniaminków chcieliby, aby właśnie ci zawodnicy pełnili rolę liderów w ich klubach. 28-latek miał nawet dostać bardzo interesującą ofertę z SpecHouse PSŻ-u Poznań, który w przypadku promocji do eWinner 1. Ligi od razu chce stać się mocną siłą rozgrywek.

Wracając do propozycji od ekstraligowców, nie jest tajemnicą, że na giełdzie transferowej mocno rozpycha się Motor Lublin. Marzenia sterników Koziołków nie kończą się na Bartoszu Zmarzliku. Do dwukrotnego mistrza świata chętnie dołożyliby jednego z jego klubowych kolegów. Jak już wspominaliśmy, żużlowiec z Żarnovicy jest też w kręgu zainteresowań ZOOleszcz GKM-u Grudziądz.

Dla gorzowskich kibiców najważniejsza informacja jest taka, że władze dziewięciokrotnych mistrzów Polski również nie próżnują. Jak usłyszeliśmy, w najbliższym czasie mają się odbyć rozmowy, które mają być kluczowe dla przedłużenia umów. Ważną kwestią jest to, że przy obecnej sytuacji gorzowianie mają finansowe argumenty do zatrzymania Vaculika i Thomsena.

– To, że nie ma informacji o tym, iż jesteśmy na jakimś zewnętrznym polowaniu świadczy o tym, że nic w kwestii naszych zawodników nie jest jeszcze przesądzone. Te rozmowy trwają i są w fazie końcowej. Lada moment te informacje z klubu powinny być publikowane. W tym tygodniu chciałbym te rozmowy zakończyć – mówi nam Waldemar Sadowski, prezes gorzowskiego klubu.

– Z zawodnikami rozmawia mi się bardzo merytorycznie i szczerze. Myślę, że tak to wygląda z uwagi na szacunek do klubu i kibiców. Znamy się już parę lat i możemy sobie parę rzeczy wprost powiedzieć. To są naprawdę merytoryczne rozmowy – dodaje sternik dziewięciokrotnych mistrzów Polski.

Na takiej sytuacji mocno skorzystają oczywiście zawodnicy. Do tej pory kontrakt Thomsena nie mógł robić wrażenia w zestawieniu z umowami innych ekstraligowców. Już dziś wiadomo, że jakiegokolwiek ruchu Duńczyk nie podejmie, to ta sytuacja się zmieni. Na podwyżkę liczyć może także zwycięzca praskiej rundy Grand Prix.