Nie lada problem mają działacze angielskiego Birmingham Brummies. Na miesiąc przed startem rozgrywek na Wyspach, ich obiekt po raz kolejny został zdemolowany przez lokalnych wandali.
Nieznani sprawcy włamali się na stadion, ukradli klubowy sprzęt oraz spalili klubową polewaczką. Mocno ucierpiała właściwie cała infrastruktura obiektu.
– Powiedzieć, że jesteśmy zdruzgotani, to za mało. Naprawienie szkód bez finansowego wsparcia jest wręcz niemożliwe. Straty, które ponieśliśmy wskutek poniedziałkowego włamania oraz paru innych, które miały miejsce w ostatnich tygodniach, szacujemy na 20 tysięcy funtów. Bardzo prosimy o jakiekolwiek wsparcie, które pomoże nam utrzymać klub przy życiu – napisali działacze na stronie zorganizowanej przez siebie zrzutki.
Clickbait???????
Żużel. Jason Doyle: Szwecja jest nieopłacalna. Chcę gonić za tytułem
Żużel. GKM jedzie do podrażnionej Sparty. Apator potwierdzi formę w Lublinie? (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Niemiec napsuje krwi rywalom w GP? Trener widzi go w półfinałach
Żużel. Drabik znalazł przyczynę gorszego wejścia w sezon? „Przepraszał”
Żużel. Przyjemski ocenia start sezonu. „Chcę być najlepszym juniorem PGE Ekstraligi” (WYWIAD)
Żużel. Hit kolejki w Ipswich! Polacy pojadą dziś w Wielkiej Brytanii