Piotr Paluch i Stanisław Chomski. Foto: Stal Gorzów / Radek Kalina
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Kontuzja jednego z podstawowych juniorów Moje Bermudy Stali Gorzów znacznie pokrzyżowała szyki sztabowi szkoleniowemu nadwarciańskiej drużyny. Wiktor Jasiński i Kamil Nowacki mieli tworzyć juniorski duet „żółto-niebieskiej” ekipy w rozgrywkach PGE Ekstraligi, ale niestety życie napisało inny scenariusz i kontuzja wyeliminowała tego drugiego z rywalizacji.

 

Przypomnijmy, wychowanek Stali Gorzów podczas ligowego starcia z eWinner Apatorem Toruń doznał złamania kości łódeczkowatej.

Junior aktualnie jest już po zabiegu operacyjnym. Na tę chwilę niewiadomo jakie są rokowania i kiedy żużlowiec będzie mógł wrócić na tor– Kamil jest po zabiegu operacyjnym. Miał złamaną kość łódeczkowatą w takim nefralgicznym punkcie, gdzie wymagało to skomplikowanego zabiegu, który został wykonany w Poznaniu. Po zdjęciu szwów, czyli ok. 2-3 tygodnie po zabiegu będzie następna konsultacja lekarska i wtedy zapadną konkretne decyzje, jeśli chodzi o czas leczenia – powiedział podczas konferencji prasowej Stanisław Chomski.

Rozgrywki ligowe wkraczają w decydującą fazę, a Moje Bermudy Stal Gorzów zapewne awansuje do fazy play-off. Jednak brak podstawowego i doświadczonego juniora w składzie może znacznie skomplikować sytuację wicemistrzów Polski w walce o medale. Pewnym rozwiązaniem byłoby wypożyczenie młodzieżowca z innego klubu, ale czy w Gorzowie biorą się pod uwagę taki scenariusz? – Sytuacja skomplikowała się, kiedy Kamil Nowacki złamał kość łódeczkowatą. Decyzje co do jego powrotu jeszcze nie zapadły. Dopiero wtedy będziemy mogli myśleć – mówił trener.

– To nie jest taka prosta sprawa wypożyczyć zawodnika, są pewne warunki regulaminowe, które trzeba spełnić. Trzeba też mieć chęć zawodnika i klubu. Zobaczymy, jak rozwinie się sytuacja i jaka będzie ostateczna opinia lekarska w stosunku do Kamila – dodał.

Póki co, pozostaje czekać na wieści o stanie zdrowia Kamila Nowackiego i ewentualne dalsze ruchy ze strony włodarzy nadwarciańskiego klubu.

Zawodnikowi Moje Bermudy Stali Gorzów życzymy szybkiego powrotu do zdrowia i na tor.