Żużel. W Lublinie znowu powstanie sektor podnośnikowy. Zainteresowanie jest ogromne

Wciąż nie wiadomo kiedy i czy w ogóle kibice zostaną wpuszczeni na trybuny w nadchodzącym sezonie. Wobec powyższego, firma AB Trans z Lublina po raz kolejny wychodzi z inicjatywą zorganizowania „sektora podnośnikowego”, aby choć garstka fanów miała możliwość oglądania zawodów na żywo.

Pandemia koronawirusa nie zwalnia tempa, a to nie wróży optymistycznie dla kibiców czarnego sportu w Polsce. Najprawdopodobniej u progu sezonu kibice nie będą mogli być obecni na stadionach żużlowych. Lubelska firma AB Trans po raz kolejny wyciąga do fanów sportu żużlowego pomocną dłoń. Zorganizuje specjalny sektor podnośnikowy, podobnie jak w ubiegłym roku.

– Chcemy ponownie wyjść z inicjatywą zorganizowania sektora podnośnikowego na mecze żużlowe Motoru Lublin. We wtorek oficjalnie ogłosiliśmy taką informację na profilu firmowym. Telefony rozdzwoniły się niemalże od razu. Zainteresowanie jest ogromne. Na ten moment lista jest już właściwie zapełniona. Tworzymy listę rezerwową na wypadek, gdyby ktoś zrezygnował. Jesteśmy ograniczeni liczbą podnośników oraz oczywiście miejscem na placu. Tak naprawdę nie jestem w stanie powiedzieć ile podnośników będziemy w stanie zorganizować. Część z nich przebywa „w pracy” poza Lublinem. Wychodząc po raz kolejny z taką inicjatywą chcemy choć w niewielkim stopniu zadowolić fanów żużla, którzy najprawdopodobniej nie będą mogli oglądać zawodów na żywo – mówi nam przedstawiciel firmy AB Trans i organizator słynnego sektora podnośnikowego przy Alejach Zygmuntowskich w Lublinie.

SEBASTIAN SIREK