Martin Smolinski
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Dzisiaj swoje 39. urodziny obchodzi najbardziej znany niemiecki żużlowiec – Martin Smolinski. To on jest autorem największego sukcesu niemieckiego żużla od czasów mistrzostwa świata w 1983 roku, które na torze w Norden wywalczył Egon Muller. W 2014 roku dzisiejszy jubilat zaskoczył wszystkich wygrywając rundę Grand Prix rozgrywaną na torze w Auckland.

 

 

Smolinski zaskoczył wszystkich wygraną w finale zawodów. Niezmiernie rzadko zdarza się, aby zawodnik w biegu finałowym będąc na ostatniej pozycji zameldował się na mecie pierwszym. Właśnie tak dziewięć lat temu zrobił Niemiec. Zdaniem wielu jego finałowa „akcja” była lepsza od tej jakiej autorem był Tomasz Gollob na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu, kiedy na ostatnich metrach wyprzedził Jimmy’ego Nilsena. Uczestnikami biegu finałowego w Auckland oprócz Niemca byli – Nicki Pedersen, Fredrik Lindgren oraz Krzysztof Kasprzak. Niemiec ze startu wyszedł ostatni. Na trzecim okrążeniu wyprzedził Lindgrena, a na ostatnim pokonał Kasprzaka i Pedersena. Niespodziewanie dla wszystkich linię mety minął jako pierwszy.

– Dobrze się czułem już po treningu. Wiedziałem, że może być dobrze w zawodach. W finale pole wybierałem jako ostatni i ostatni wyjechałem ze startu. Pytasz czy wierzyłem przed trzecim okrążeniem, że pokonam rywali? Nie wierzyłem. Ja czułem, że jest to możliwe. Byłem szybki i postanowiłem walczyć, bo zwietrzyłem szansę. Udało sią ku zaskoczeniu wielu. Za życzenia serdecznie Wam dziękuje. Postaram się jeszcze nieco emocji dostarczyć – mówił nam dzisiaj mistrz świata na długim torze.

– Martin był doskonale przygotowany, no i po prostu zaczarował finał w Auckland. To profesjonalista, z którym doskonale się współpracowało – dodaje Egon Muller.

Jak wiadomo Martin Smolinski, który ma polskie korzenie jest nie tylko żużlowcem. Doskonale sprawdza się jako biznesmen oraz jako kustosz muzeum o czym możecie poczytać tutaj. Martinowi życzymy wszystkiego najlepszego!