Powracający po kontuzji Oskar Paluch zaliczył udany występ w ćwierćfinałowym meczu rewanżowym na torze w Gorzowie Wielkopolskim.
Pojedynek z For Nature Solutions Apatorem Toruń był dla 16-latka pierwszym meczem ligowym po kontuzji ręki, której nabawił się podczas zmagań w rozgrywkach U24 Ekstraligi. Przypomnijmy, żużlowiec doznał wówczas złamania kości łódeczkowatej. Jak zapewnia junior nadwarciańskiego klubu, po urazie nie ma już śladu. – Ręka już jest w porządku, nic nie odczuwam – powiedział po meczu Oskar Paluch.
Wychowanek gorzowskiej Stali podczas niedzielnego spotkania trzykrotnie pojawił się na torze zdobywając łącznie sześć punktów. Dwukrotnie minął linię mety na pierwszej pozycji, a w jednym z wyścigów z powodu niegroźnego uślizgu został wykluczony.
– Myślę, że było w porządku. Szkoda tylko tego wykluczenia, ale popełniłem kilka błędów w tym biegu. Ogólnie – występ na plus – ocenił junior Moje Bermudy Stali Gorzów.
Oskar Paluch zadebiutował w lidze 10 czerwca podczas meczu w Ostrowie. W dotychczasowych 22 startach zdobył łącznie 27 punktów. Okazję do powiększenia tego dorobku będzie miał w najbliższy weekend – w piątek i w niedzielę jego Stal Gorzów zmierzy się z zielona-energia.com Włókniarzem Częstochowa.
Żużel. Bolesna porażka Orła. „Czternasty bieg nas pogrzebał”
Żużel. Jest wyraźnie pod formą. Trenuje od samego rana!
Żużel. Zmarnowana szansa Hampela. Kowalski i Woryna z awansem
Żużel. Martuszewski: Piękne Podkarpacie! (FELIETON)
Żużel. Fajfer przyznaje, że popełnił sporo błędów. Teraz zadebiutuje w lubuskich derbach
Żużel. Madsen zły po remisie. „Powinniśmy to kur** wygrać”