Tai Woffinden w ostatnim czasie w mediach społecznościowych raz po raz udowadnia, że adrenalina związana z uprawianiem sportu żużlowego to dla niego zbyt mało. Trzykrotny indywidualny mistrz świata poszukuje wrażeń gdzie indziej. Ostatnimi czasy upodobał sobie skoki ze spadochronem, a tuż przed rywalizacją w finale PGE Ekstraligi szalał na quadach w Szwecji. Trzeba przyznać, że jest to nieco ryzykowna forma treningu, ale Brytyjczyk dobrze wie, co robi.
Tai Woffinden od zawsze słynie z rozmaitych „wybryków”, które dla zwykłego śmiertelnika mogą wydawać się skrajnie niebezpieczne, a nawet szalone. Dla brytyjskiego żużlowca jest to jednak chleb powszedni, a dodatkowa adrenalina w sposób korzystny oddziałuje na jego formę, kondycję oraz samopoczucie. Na kilka dni przed finałem PGE Ekstraligi jeden z liderów Betard Sparty Wrocław trenował w Szwecji na quadzie. Jego wyczyny można obejrzeć na profilu instagramowym zawodnika.
Przypomnijmy, że pierwsze spotkanie finałowe pomiędzy Motorem Lublin, a Betardem Spartą Wrocław nie odbyło się w pierwotnym terminie ze względu na niekorzystne warunki atmosferyczne. Ostatecznie rywalizację przy Alejach Zygmuntowskich obejrzymy w najbliższy czwartek o godzinie 20:00. Rewanż na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu zaplanowano natomiast na niedzielę 26 września o godzinie 19:15.
SEBASTIAN SIREK
Żużel. Jason Doyle: Szwecja jest nieopłacalna. Chcę gonić za tytułem
Żużel. GKM jedzie do podrażnionej Sparty. Apator potwierdzi formę w Lublinie? (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Niemiec napsuje krwi rywalom w GP? Trener widzi go w półfinałach
Żużel. Drabik znalazł przyczynę gorszego wejścia w sezon? „Przepraszał”
Żużel. Przyjemski ocenia start sezonu. „Chcę być najlepszym juniorem PGE Ekstraligi” (WYWIAD)
Żużel. Hit kolejki w Ipswich! Polacy pojadą dziś w Wielkiej Brytanii