Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

32-lata kończy dziś żywa legenda polskich i światowych torów, a także ulubieniec wrocławskich kibiców. Tai Woffinden, bo o nim mowa, od lat należy do światowej czołówki, a przy tym jest jednym z największych showmanów czarnego sportu. Poniżej przypomnienie rozmowy z Brytyjczykiem, którą przeprowadziliśmy podczas wyjątkowego momentu dla zawodnika, czyli organizacji Testimonialu z okazji 10 lat startów w Betard Sparcie Wrocław.

Wywiad pierwotnie opublikowany 16 czerwca, po Testimonialu Taia Woffindena

Pamiętasz swój pierwszy mecz w barwach Betard Sparty Wrocław?

To było tak dawno temu. Jakbym go oglądał, to bym mógł powiedzieć, co się wtedy działo. Konkretnie miejsca tego spotkania jednak nie pamiętam.

To było w 2012 roku w Tarnowie…

Naprawdę? Nienawidziłem kiedyś tego miejsca. Na początku miałem problem z wykręceniem tam wyniku lepszego niż jakieś siedem punktów.

Najlepsze wspomnienie z Wrocławia?

Zdecydowanie z poprzedniego roku. Mam mnóstwo wspaniałych wspomnień zwłaszcza z wieloma osobami z klubu, jak z Krysią i Andrzejem (Rusko – dop.red.), ale w wygranie ligi w zeszłym roku to było coś specjalnego. Jestem tu 10 lat i każdego roku walczyliśmy o to, by to zrobić. Sięgnięcie po to mistrzostwo było znakomitym uczuciem. Bardzo podobne uczucie do wygrania pierwszego tytułu mistrza świata.

Niedawno powiedziałeś, że wspomniani Krystyna i Andrzej są jak Twoi rodzice…

Tak, jestem trochę jak trzeci syn, którego się nie spodziewali (śmiech – dop.red.). Prawdopodobnie przyniosłem im tyle stresu, ile syn powinien swoim rodzicom, ale mam też nadzieję, że dzięki mnie mają dużo uśmiechu i szczęśliwych dni.

Jeśli miałbyś wybrać jeden konkretny mecz z tych 10 lat, to który by to był? Może Gorzów 2017 i słynny skok na płot do sektora z kibicami Sparty?

Zawsze idę do fanów. Nie tylko gdy ścigamy się u siebie, ale właśnie też na wyjazdach. Bez fanów nie byłoby tego sportu. Oni są najważniejsi w tym wszystkim. Dla mnie najbardziej pamiętny moment jest wtedy, gdy stoję tam z nimi i oni skandują moje nazwisko. Nie jest to więc jeden moment, to się dzieje często. Dostaję takie samo wsparcie niezależnie gdzie bym nie był. To dla mnie bardzo ważne jako dla zawodnika i człowieka. Kocham moją pracę. Jestem szczęśliwym człowiekiem. Lubię swoje życie, to niesamowite, że mogę być tutaj i świętować swoje dziesięciolecie.

To możliwe, że Sparta jest Twoim ostatnim klubem w Polsce?

Oczywiście. Mówiłem to wiele razy. Zostanę we Wrocławiu dopóki Krysia i Andrzej będą mnie potrzebować. Oni powiedzieli, że skończą pracę w klubie jak ja odejdę na emeryturę. Wygląda na to, że będę tu jeszcze długo.

Jak podsumujesz swój Testimonial? Wszystko poza tym makabrycznym wypadkiem potoczyło się tak, jak chciałeś?

Przede wszystkim mam nadzieję, że z Glebem jest wszystko w porządku i nie jest kontuzjowany tak bardzo jak strasznie to wyglądało. Zobacz, jest tu tyle osób (rozmawialiśmy w wypełnionej strefie Monstera już po dekoracji – dop.red.) to niesamowite. Czuję się świetnie z tymi wszystkimi ludźmi.

Trudniejsze jest organizowanie takich dużych imprez czy ściganie się na żużlu?

Zdecydowanie ściganie. (śmiech – dop.red.).

Na Testimonialu mieliśmy około 9 tysięcy kibiców na Stadionie Olimpijskim. Zadowolony z takiego wyniku?

Byłbym szczęśliwy nawet jakby przyszło 2 tysiące kibiców. Widok takiego tłumu na Stadionie Olimpijskim, który przyszedł oglądać mój turniej, z obsadą, którą zorganizowałem jest niesamowitym uczuciem. To, że jestem gospodarzem tej imprezy i tyle ludzi chce oglądać moją imprezę nie mieści się w głowie!

Po tej imprezie możesz powiedzieć, że wrocławscy fani są najlepsi na świecie?

Tak jest. Zawsze tak mówię.

Rozmawiali BARTOSZ RABENDA I PAWEŁ PROCHOWSKI

3 komentarze on Żużel. Tai Woffinden: DMP ze Spartą jest dla mnie jak pierwsze IMŚ (WYWIAD)
    Żużel. Rodzinny piknik na Olimpijskim, czyli święto Taia we Wrocławiu - PoBandzie - Portal Sportowy
    17 Jun 2022
     2:25pm

    […] ZOBACZ TAKŻE: TAI WOFFINDEN: DMP ZE SPARTĄ JEST DLA MNIE JAK PIERWSZE MISTRZOSTWO ŚWIATA (WYWIAD) […]

    Żużel. W obronie Woffindena. Dajmy Taiowi latać (KOMENTARZ) - PoBandzie - Portal Sportowy
    7 Jul 2022
     12:06pm

    […] Żużel. Tai Woffinden: DMP ze Spartą jest dla mnie jak pierwsze IMŚ. To nie mieści się w głowi… […]

    Żużel. Chris Harris inspiracją dla Roberta Lamberta. "Crumpie to Gordon Ramsay speedwaya" - PoBandzie - Portal Sportowy
    13 Aug 2022
     11:22am

    […] Żużel. Tai Woffinden: DMP ze Spartą jest dla mnie jak pierwsze IMŚ (WYWIAD) […]

Skomentuj

3 komentarze on Żużel. Tai Woffinden: DMP ze Spartą jest dla mnie jak pierwsze IMŚ (WYWIAD)
    Żużel. Rodzinny piknik na Olimpijskim, czyli święto Taia we Wrocławiu - PoBandzie - Portal Sportowy
    17 Jun 2022
     2:25pm

    […] ZOBACZ TAKŻE: TAI WOFFINDEN: DMP ZE SPARTĄ JEST DLA MNIE JAK PIERWSZE MISTRZOSTWO ŚWIATA (WYWIAD) […]

    Żużel. W obronie Woffindena. Dajmy Taiowi latać (KOMENTARZ) - PoBandzie - Portal Sportowy
    7 Jul 2022
     12:06pm

    […] Żużel. Tai Woffinden: DMP ze Spartą jest dla mnie jak pierwsze IMŚ. To nie mieści się w głowi… […]

    Żużel. Chris Harris inspiracją dla Roberta Lamberta. "Crumpie to Gordon Ramsay speedwaya" - PoBandzie - Portal Sportowy
    13 Aug 2022
     11:22am

    […] Żużel. Tai Woffinden: DMP ze Spartą jest dla mnie jak pierwsze IMŚ (WYWIAD) […]

Skomentuj