fot: Speedway Wanda Kraków
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Już od jakiegoś czasu kibice Krajowej Ligi Żużlowej oczekują na oficjalną listę zespołów, które przystąpią w najbliższym sezonie do jazdy na trzecim poziomie rozgrywkowym w Polsce. W najnowszym komunikacie przewodniczący GKSŻ Ireneusz Igielski poinformował, że do końca stycznia czas na złożenie dokumentów licencyjnych mają jeszcze dwa kluby.

 

Mowa tutaj o Speedway Kraków i Kolejarzu Rawiczu. W przypadku ekipy z małopolski wszystko wygląda bardzo dobrze i dzięki pomocy od miasta stadion został odnowiony i wyremontowany w taki sposób, że do spełnienia standardów Krajowej Ligi Żużlowej potrzeba jeszcze jedynie pulpitu sędziowskiego.

– Jesteśmy w stałym kontakcie z prezesem spółki Speedway Kraków Mikołajem Frankiewiczem oraz przedstawicielem klubu Texom Stal Rzeszów Pawłem Piskorzem. Panowie spotkali się w Rzeszowie podczas prezentacji drużyny, a dodatkowo w tym tygodniu odbędzie się kolejne spotkanie z władzami miasta Kraków. Wspominam o tych spotkaniach nie bez powodu. Długi czas było bowiem tak, że w Krakowie miały jechać rezerwy Stali Rzeszów. Teraz jednak coraz głośniej słyszę o opcji, że jest jednak chęć ze strony władz miasta Krakowa, by wystawić do rozgrywek swój własny klub i jechać jako Speedway Kraków. To wszystko musi się wykrystalizować, dlatego czekamy na świeże informacje – tłumaczy Ireneusz Igielski na łamach polskizuzel.pl.

Wszystko wskazuje zatem, że reaktywacja żużla w Krakowie jest całkiem realna. W innej sytuacji znajduje się z kolei Kolejarz Rawicz, gdzie już od jakiegoś czasu mówi się, że klub ostatecznie nie przystąpi do rozgrywek. Władze GKSŻ postanowiły jednak dać jeszcze szansę rawickim działaczom i podobnie jak w przypadku Krakowa, zespół z wielkopolskiego może złożyć dokumenty licencyjne do końca obecnego miesiąca.

– O ile w Krakowie, wiele na to wskazuje, mogą nas pozytywnie zaskoczyć, o tyle w Rawiczu nie wygląda to już tak dobrze. Kolejarz już jest po terminie. Uznaliśmy jednak, że skoro Kraków ma czas do końca stycznia, to Kolejarzowi też damy parę dodatkowych dni. Rozmawiałem również na ten temat z władzami miasta. Trudno naprawdę powiedzieć, jak to wszystko wygląda i jak się skończy. Wiele jednak wskazuje na to, że dużą szansą dla ośrodka w Rawiczu może być aktywność FOGO Unii Leszno i chęć utworzenia przez nią zespołu rezerw – podsumował przewodniczący GKSŻ.