Żużel. Silniki najlepszych zawodników sobotniej GP sprawdzone. Badania nie wykazały nieprawidłowości

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Sobotni turniej cyklu Grand Prix we Wrocławiu był bardzo udany dla Bartosza Zmarzlika, Artioma Łaguty i Leona Madsena. Polak, Rosjanin i Duńczyk zajęli czołowe miejsca drugiej z rund rozgrywanych na Stadionie Olimpijskim i znacznie poprawili swój dorobek w klasyfikacji. Jak się okazuje, po zawodach silniki tych zawodników zostały wzięte pod lupę.

 

Zmarzlik, Łaguta i Madsen byli bardzo szybcy w obu turniejach. Zawodnicy Betard Sparty i Moje Bermudy Stali w sobotę stworzyli kapitalne widowisko w biegu finałowym, w którym minimalnie lepszy okazał się mistrz świata. Reprezentant Eltrox Włókniarza natomiast był trzeci w sobotę, a piątkowe zmagania zakończył na półfinale.

Co istotne, w ciągu dwóch dniach zmagań na sześć możliwych miejsc na podium aż pięć zgarnęli żużlowcy ścigający się na jednostkach przygotowywanych przez Ryszarda Kowalskiego (Madsen korzysta ze sprzętu od Flemminga Graversena). W piątek bardzo dobrą prędkością popisywał się też Maciej Janowski, który zakończył tamte zmagania tuż za Zmarzlikiem. Tak znakomita postawa żużlowców ze stajni Kowalskiego widocznie wzbudziła podejrzenia, bo zaraz po 4. rundzie silniki najlepszej trójki zostały zbadane.

– W sobotę po turnieju Grand Prix cała trójka z podium miała sprawdzane silniki. Badanie to oczywiście nie wykazało żadnych nieprawidłowości u wspomnianych zawodników i mamy nadzieję, że rozwiewa to wszelkie spekulacje ze strony konkurencji. Pozdrawiamy, team RK – napisano w komunikacie firmy z Cierpic.

Przypomnijmy, że już w najbliższy weekend najbardziej prestiżowe zawody żużlowe na świecie przeniosą się do Lublina. Właśnie tam rozegrane zostaną 5. i 6. runda cyklu. Jeśli zawodnicy z jednej stajni wciąż będą notować znaczne wyniki od rywali, to można zakładać kolejne kontrole ich sprzętu.