Ryan Douglas, fot. Apator Toruń
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

29-letni Australiczyk Ryan Douglas to kolejny zawodnik, który w nadchodzącym sezonie będzie zdobywał punkty dla angielskiego Wolverhampton Wolves. Zawodnik nie wyobraża sobie w Anglii innego miejsca do rozwoju, niż klub w Wolverhampton.

 

– Do zespołu dołączyłem w 2019 roku i naprawdę czuję się tutaj doskonale. Nie ma dla mnie drugiego tak dobrego miejsca w Anglii do rozwoju mojej żużlowej kariery. Klub w Wolverhampton to mój drugi dom po tym, jak wyjechałem z Australii. Będę robić wszystko, aby moje wyniki „szły” do góry, a fani mieli ze mnie pociechę. Wydaje mi się, że jazda na tak wąskim torze z roku na rok czyni mnie lepszym zawodnikiem. Sezon 2023 ma być kolejnym rokiem rozwoju, jeśli chodzi o moją karierę żużlową. Stać mnie bez wątpienia na postęp – mówi Douglas dla lokalnej prasy w Wolverhampton

Nie bez echa w Wolverhampton przeszła informacja o zachowaniu stadionu w Coventry, na którym przez wiele lat o punkty walczyły tamtejsze Pszczoły. – Decyzja sądu to doskonała wiadomość dla całego środowiska żużlowego w Anglii. Nasze pojedynki z Coventry zawsze były emocjonujące i miały swój „smaczek”. Choć zachowanie stadionu nie jest równoważne z powrotem żużla, to wierzę, że jeszcze kiedyś znów stoczymy żużlowy pojedynek na stadionie w Coventry – mówi właściciel „Wilków”, Chris Van Straaten.