Bartosz Zmarzlik . Foto: Tomasz Przybylski // GESS.PL
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Choć Rory Schlein zakończył swoją przygodę z czarnym sportem, pozostaje blisko tego, co dzieje się na światowych torach. W rozmowie ze „Speedway Star” ocenił głównych aktorów tegorocznego cyklu. Nie zabrakło też jego opinii o Polakach.

 

ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TUTAJ

 

 

Rory Schlein kevlar na kołku zawiesił wraz z końcem ubiegłego sezonu, jednak nadal tematy związane z walką o indywidualne mistrzostwo świata nie są mu obce. W rozmowie z brytyjskim tygodnikiem podzielił się tym, co sądzi o poszczególnych zawodnikach cyklu SGP. Jego uwadze nie uszli też Polacy.

– Bartosz Zmarzlik – jest faworytem, trzyma wysoki poziom niezmiennie od trzech-czterech lat, a fenomenalny początek obecnego sezonu tylko to potwierdza. Trudno ocenić, z której strony miałby spodziewać się zagrożenia. Tai Woffinden i Jason Doyle to byli mistrzowie świata. Freddie Lindgren to jeden z najtrudniejszych przeciwników w cyklu. Jednak czy są oni w stanie osiągać wysokie wyniki z turnieju na turniej? Dla Zmarzlika miejsce nie ma znaczenia. Nawet jeżeli odpada gdzieś po drodze, i tak jest przynajmniej w półfinale. Dowiódł, że może udźwignąć presję. Presja ta nie jest wprawdzie tak wielka, z jaką musiał mierzyć się Tomasz Gollob, ale jest jej bliska. Nigdy jednak nie widzimy go zdenerwowanego czy złego.

– Maciej Janowski – jeśli miałby wygrać tytuł, to właśnie teraz. W ubiegłym roku mógł zagrozić faworytom. Tytuły zdobywa się wtedy, kiedy idzie gorzej, a nie wtedy, kiedy wszystko idzie idealnie. Myślę, że to właśnie dlatego Magic przegrał tytuł – przyznał Schlein. Wygrywał z takimi zawodnikami jak Woffinden, Zmarzlik czy Łaguta, miał też słabe występy i to miało na niego duży wpływ. Nie wiem, czy jego problemy to kwestie psychiki, czy sprzętu. Tylko on może odpowiedzieć na to pytanie.

– Fredrik Lindgren – jest jednym z najsilniejszych psychicznie zawodników cyklu. Jest także jednym z najtwardszych. Jeżeli zacznie od razu z wysokiego C, zajdzie wysoko. Zawsze dobrze przygotowany sprzętowo, mentalnie i mający dobry team koło siebie. Jeżeli solidnie zacznie sezon, będzie w top 3. Szwedzi jako żużlowy naród na pewno skorzystają na jego miejscu w top 3 lub nawet mistrzostwie świata.

– Tai Woffinden – jako trzykrotny mistrz świata musi być postrzegany jako faworyt. Ostatnio ciągle poszukiwał prędkości i ustawień. Jeśli nie szuka i nie komplikuje ponad miarę, jest bardzo szybki. Tak długo, jak będzie zadowolony ze sprzętu, będzie mu dobrze szło. Jeśli poukłada sobie pewne sprawy, wszystko pójdzie dobrze.

– Jason Doyle – na jego sytuację na pewno wpłynął powrót do ligi brytyjskiej. To tam zawsze osiągał najlepsze wyniki. Jeśli poskłada wszystko w jedną całość, będzie w top 3. Pewne przebłyski, jak jego występ w meczu we Wrocławiu, mogą wskazywać, że to będzie dla niego dobry sezon. Na jego korzyść wpłynie też urozmaicony kalendarz SGP.

– Paweł Przedpełski – może być jednym z tych, którzy zaskoczą. Będzie szybki. Jego start sezonu w Polsce był bardzo uporządkowany. Bierze rzeczy takimi, jakie są, nie rozpacza długo nad porażkami. Może zaskoczyć wynikami, ale nie jestem pewien, czy da radę utrzymać formę przez cały sezon.

– Patryk Dudek – przed sezonem zmienił klub z macierzystej Zielonej Góry na Toruń i dobrze wszedł w nowy sezon. Mogła mu się przysłużyć utrata presji związanej ze startami w macierzystym klubie.

– Według mnie z pewnością znajdzie się w najlepszej ósemce – mówi Rory Schlein. – Umie dobrze startować, i od tego będzie zależeć wiele.

 

Top 3 według Rory Schleina:

1. Bartosz Zmarzlik

2. Jason Doyle

3. Mikkel Michelsen