Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Grudziądzanie piorunująco zaczęli spotkanie w Częstochowie, po trzech wyścigach budując już dziesięciopunktową przewagę. Tauron Włókniarz sukcesywnie odrabiał jednak punkty, doprowadzając do tego, że wynik spotkania rozstrzygnął się dopiero w ostatnim wyścigu. Remis 45:45 oznacza, że zespół ZOOleszcz GKM Grudziądz po raz dziewiąty z rzędu, od wejścia do najwyższej klasy rozgrywkowej, nie zamelduje się w fazie play-off. Max Fricke zdobył najwięcej punktów dla podopiecznych Janusza Ślączki (14), trzynaście oczek zapisał na swoim koncie najskuteczniejszy z gospodarzy

 

Spotkanie rozpoczęło się zaskakująco dla kibiców Tauron Włókniarza, którzy spodziewali się łatwego prowadzenia swoich ulubieńców. Trzy pierwsze wyścigi rozstrzygnęli na swoją korzyść podopieczni Janusza Ślączki,
a w pokonanym polu zostali najlepsi zawodnicy częstochowskiej drużyny, jak Leon Madsen, Mikkel Michelsen czy juniorzy. Grudziądzanie popisywali się lepszymi startami, a gospodarzom, choć podejmowali pogoń za rywalami, nie udawało im się ich dogonić. To pozwoliło gościom zbudować już dziesięciopunktową przewagę po trzech wyścigach. Przełomem okazał się bieg czwarty, pierwszy wygrany przez żużlowców w zielono-białych kombinezonach. Ambitnie zaczął go Frederik Jakobsen, jednak Maksym Drabik popędził do przodu. W jego ślady poszedł Kacper Halkiewicz, jednak Duńczyk w grudziądzkich barwach okazał się lepszy. To oznaczało biegowy rezultat 4:2. Żużlowcy spod Jasnej Góry odrobili część strat i przegrywali na tym etapie zawodów 8:16.

W otwarciu drugiej części zawodów taśmę zerwał Wadim Tarasienko, co sprawiło, że musiał zastąpić go Kacper Pludra. W drugim podejściu do biegu piątego szaliki miejscowych fanów mogły pójść w górę po podwójnym zwycięstwie duetu Miśkowiak-Woryna. Frederik Jakobsen, a tym samym odrobieniu części strat. Mikkel Michelsen stracił prowadzenie w biegu szóstym na rzecz Maksa Fricke, a na dodatek musiał odpierać ataki Gleba Czugunowa. To sprawiło, że miejscowa drużyna znów straciła punkty. Serię zamknął jednak kolejny podwójny triumf włodarzy Areny zielona-energia.com, dzięki któremu serię zamknęli z już tylko dwupunktową stratą do przeciwników (20:22).

Trzeci fragment zawodów przyniósł trzy remisy. Najpierw linię mety przeciął jako pierwszy Mikkel Michelsen, za którego plecami zameldował się duet z woj.kujawsko-pomorskiego. Max Fricke był za to bezkonkurencyjny
w biegu dziewiątym, zapisując na swoim koncie trzecie już tego wieczora zwycięstwo. Częstochowianie czyhali na jego najmniejszy błąd, który jednak nie nastąpił. Kolejne indywidualne zwycięstwo padło na koniec tej części meczu łupem Jakuba Miśkowiaka. Plecy rywali obejrzał Kacper Woryna, który dwoił się i troił pod bandą, by ich dogonić, co jednak nie nastąpiło. Po 2/3 potyczki zespół prowadzony przez Lecha Kędziorę nadal minimalnie tracił punkty, mianowicie rezultat wynosił 29:31.

Po dłuższej przerwie częstochowianie doprowadzili do wyrównania wyniku za sprawą Leona Madsena i Jakuba Miśkowiaka. Choć Duńczykowi chciał przeszkodzić Max Fricke, Australijczyk doznał pierwszej porażki w tym meczu. Najlepszy po starcie Jakub Miśkowiak musiał jednak przełknąć spadek na trzecią pozycję. Kacper Woryna w biegu dwunastym zapisał na swoim koncie pierwszą trójkę po tym, jak z dużą przewagą przyjechał przed Glebem Czugunowem i resztą stawki. Po raz pierwszy pokazał się w tym wyścigu Kajetan Kupiec, który przywiózł punkt na miarę biegowego zwycięstwa. Maksym Drabik wywiózł resztę stawki na starcie trzynastej odsłony zmagań. Jej ozdobą były mijanki na drugiej i trzeciej pozycji Duńczyków po dwóch stronach barykady, Nickiego Pedersena i Mikkela Michelsena. Górą był starszy i bardziej utytułowany z nich. Dzięki zwycięstwu 4:2 Tauron Włókniarz prowadził przed wyścigami nominowanymi 41:37.

Grudziądzanie popisali się lepszym refleksem w wyścigu czternastym, jednak częstochowscy Duńczycy byli nieustępliwi. Tuż przed metą Leon Madsen przedarł się na drugie miejsce, co oznaczało, że nadal było brak rozstrzygnięcia meczowego, a to rozwiązanie przyniesie ostatni wyścig. W ostatnim wyjeździe na tor grudziądzanie zostali wywiezieni na szeroką, jednak Max Fricke przedarł się na pierwsze miejsce. Nicki Pedersen swoim przyjazdem na trzecim miejscu zapewnił biegowy triumf podopiecznych Janusza Ślączki w stosunku 4:2 i remis w całym meczu.

14.runda PGE Ekstraligi

Tauron Włókniarz Częstochowa-ZOOleszcz GKM Grudziądz 45:45 (pierwszy mecz 45:45, bonusa brak)

Tauron Włókniarz: Leon Madsen 9+2 (1,2*,1*,3,2), Maksym Drabik 13 (3,3,2,3,2), Kacper Woryna 5+1 (0,2*,0,3), Jakub Miśkowiak 7 (0,3,3,1,0), Mikkel Michelsen 7 (1,2,3,1,0), Kacper Halkiewicz 3 (2,1,0), Franciszek Karczewski 0 (0,0), Kajetan Kupiec 1 (1)

ZOOleszcz GKM: Max Fricke 14 (3,3,3,2,3), Gleb Czugunow 8+1 (2*,1,0,2,3), Wadim Tarasienko 5+1 (2*,t,2,0,1), Frederik Jakobsen 4+1 (2,1,1*,0), Nicki Pedersen 9 (3,1,2,2,1), Kacper Pludra 4+1 (3,0,0,1*), Kacper Łobodziński 1 (1,0,0)

Bieg po biegu:

1. FRICKE, Tarasienko, Madsen, Woryna 1:5

2. PLUDRA, Halkiewicz, Łobodziński, Karczewski 2:4 (3:9)

3. PEDERSEN, Czugunow, Michelsen, Miśkowiak 1:5 (4:14)

4. DRABIK, Jakobsen, Halkiewicz, Pludra 4:2 (8:16)

5. MIŚKOWIAK, Woryna, Jakobsen, Pludra, Tarasienko (t) 5:1 (13:17)

6. FRICKE, Michelsen, Czugunow, Karczewski 2:4 (15:21)

7. DRABIK, Madsen, Pedersen, Łobodziński 5:1 (20:22)

8. MICHELSEN, Tarasienko, Jakobsen, Halkiewicz 3:3 (23:25)

9. FRICKE, Drabik, Madsen, Czugunow 3:3 (26:28)

10. MIŚKOWIAK, Pedersen, Pludra, Woryna 3:3 (29:31)

11. MADSEN, Fricke, Miśkowiak, Jakobsen 4:2 (33:33)

12. WORYNA, Czugunow, Kupiec, Łobodziński 4:2 (37:35)

13. DRABIK, Pedersen, Michelsen, Tarasienko 4:2 (41:37)

14. CZUGUNOW, Madsen, Tarasienko, Michelsen 2:4 (43:41)

15. FRICKE, Drabik, Pedersen, Miśkowiak 2:4 (45:45)

Sędziował: Piotr Lis

Zawody rozegrano wg I zestawu startowego.