Piotra Protasiewicza nie zobaczymy na torze w najbliższym starciu Stelmet Falubazu Zielona Góra. Zawodnik podjął decyzję o przerwie w startach. Jest ona spowodowana tym, iż zawodnik wciąż nie doszedł do optymalnej sprawności po upadku z okresu przygotowawczego.
ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TUTAJ
Protasiewicz nie miał najlepszego wejścia do rozgrywek. Widać było, że męczył się na torze i nie dowoził wielu punktów. W niedzielnym starciu z Orłem Łódź został zastąpiony przez Mateusza Tondera po trzech startach.
– Powtórzę się chyba po raz setny. Zbieram się, ale nie jest to stan, który pozwala mi swobodnie poruszać się motocyklem po torze żużlowym. Nie ma sensu blokować miejsca, niech jeżdżą zdrowi. Ja skupię się tylko i wyłącznie na tym, aby wracać do zdrowia i to jest priorytet. Później dopiero zacznę myśleć o ewentualnym ściganiu, jeśli takowe będzie mi dane. Sytuacja jest taka, a nie inna i innej decyzji nie mogliśmy podjąć – mówi Protasiewicz na łamach mediów klubowych.
Kto pojedzie za Protasiewicza w najbliższych starciach? Po meczu z Orłem wybór wydaje się oczywisty. Tonder spisał się rewelacyjnie, wygrał dwa biegi i to głównie dzięki niemu zielonogórzanie wywieźli punkt z łódzkiej Motoareny.
Żużel. Bolesna porażka Orła. „Czternasty bieg nas pogrzebał”
Żużel. Jest wyraźnie pod formą. Trenuje od samego rana!
Żużel. Zmarnowana szansa Hampela. Kowalski i Woryna z awansem
Żużel. Martuszewski: Piękne Podkarpacie! (FELIETON)
Żużel. Fajfer przyznaje, że popełnił sporo błędów. Teraz zadebiutuje w lubuskich derbach
Żużel. Madsen zły po remisie. „Powinniśmy to kur** wygrać”