Dziś rozegrano pierwszą rundę Indywidualnych Mistrzostw Australii. Na torze w Gillman triumfował Jason Doyle. Mniej szczęścia miał właśnie jeden z jego rodaków Sam Masters. Zawodnik Aforti Startu Gniezno zanotował groźny upadek w półfinale zawodów, po czym udał się do szpitala.
Dzisiejsza pierwsza runda Indywidualnych Mistrzów Australii na torze w Gillman padła łupem Jasona Doyle’a. Podium uzupełnili Jack Holder oraz Max Fricke. Pechowo zawody zakończyły się dla Sama Mastersa, który zanotował upadek w półfinale i był zmuszony udać się do szpitala. W nim na szczęście rentgen nie wykazał żadnych złamań i większych urazów u zawodnika Aforti Startu Gniezno. Jak poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych, dokucza mi jedynie lewe ramię.
– Sam odwiedził szpital po wypadku w pierwszej rundzie mistrzostw Australii. Na szczęście nic nie zostało złamane, ale ma uszkodzenie mięśni lewego ramienia. Teraz przejdzie fizjoterapię, aby jak najszybciej wrócić do formy i ścigania – napisano na jego koncie na facebooku.
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. Powrócili na podium po kilku latach. Niesamowita skuteczność Madsena na własnym torze
Żużel. Fogo Unia Leszno przedstawiła marcowy rozkład jazdy. Znamy datę memoriału Alfreda Smoczyka
POLECAMY:
Ice speedway. Dwa dni emocji z ice speedwayem! Zapraszamy w lutym do Sanoka na Mistrzostwa Europy!
Żużel. Kapitan Wilków nagrodzony. Sprawi niespodziankę?
Żużel. Znamy składy na derby! Zmiany w szeregach Falubazu
Żużel. Przemiana Jasona Doyle’a. Potwierdzi dobrą formę w Polsce?
Żużel. Wraca żużlowe El Classico! Ma w pamięci szczególne derby
Żużel. Michelsen zdołowany po remisie. Nie zasłania się torem
Żużel. Bolesna porażka Orła. „Czternasty bieg nas pogrzebał”