Zenon Plech z lewej. fot. John Somerville Collection
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W lipcu 1973 roku na Wembley doszło do meczu towarzyskiego pomiędzy Wielką Brytanią a resztą świata. Wśród gości pojawił się – obok Edwarda Jancarza – zmarły niedawno Zenon Plech, któremu to Daily Mirror poświęcił najwięcej miejsca na swoich łamach w przedmeczowym artykule. 

„Test of whizz kid” (angielskie określenie młodej, wielce utalentowanej osoby) – tak zatytułowano artykuł opisujący walory Zenona Plecha. Autor porównał nawet atencję, jaką miał młody wówczas Plech do gwiazdy światowego tenisa – Bjoerna Borga. 

– Ten chłopak to jeden z najbardziej ekscytujących zawodników, jacy są  obecnie na świecie. Ze względu na widowiskową jazdę, niektórzy w środowisku mówią, że to żużlowy wysłannik piekieł. On wysłannikiem nie jest. To doskonały zawodnik z dużą inteligencją. Jeździłem z nim i on imponuje myśleniem na torze i wybieraniem właściwych ścieżek – mówił w 1973 roku na łamach Daily Mirror Barry Briggs. 

W superlatywach o młodym Plechu wypowiadał się również Ole Olsen.  – Powiem tyle, że jestem zadowolony, że jedziemy w jednym zespole, a nie przeciwko sobie – dodawał Duńczyk. 

Testmecz na Wembley zakończył się wygraną Reszty Świata 48:30. Zenon Plech zdobył wtedy sześć punktów. Daily Mirror w Zenonie Plechu widział kandydata do tytułu mistrza świata. Dziennikarz zaznaczył, że w Chorzowie Polak będzie dysponował specjalnie przygotowanym sprzętem, a na potwierdzenie swojej tezy przytoczył słowa ówczesnego menadżera polskiej reprezentacji, Zbigniewa Puzio.

– Jutro na torze zobaczymy tegorocznego mistrza świata. W Chorzowie mogą tylko wygrać Olsen, Mauger, Jancarz lub Plech – mówił przed meczem na łamach angielskiego dziennika Puzio. Jak pokazał czas, życie napisało inny scenariusz. W Chorzowie wygrał… Jerzy Szczakiel.