Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W sobotę najbliżsi, współpracownicy i kibice Artioma Łaguty oszaleli z radości. Rosjanin obronił przewagę nad Bartoszem Zmarzlikiem i po raz pierwszy w swojej karierze sięgnął po indywidualne mistrzostwo świata. Zaraz po triumfie 30-latka całe jego otoczenie prezentowało się w specjalnych koszulkach nawiązujących do jednego z najważniejszych wydarzeń w historii Rosji.

 

Prędkość świeżo upieczonego mistrza świata często porównuje się do rakiety. Właśnie w tym kierunku poszli marketingowcy Betard Sparty Wrocław, gdy ogłaszali transfer zawodnika. Potem rakiet u Łaguty było już coraz więcej.

– Artiom z rakietami jeździ już od jakiegoś czasu. Jedną ma po lewej stronie motocykla, a drugą na kevlarze przeznaczonym do startów w cyklu Grand Prix. To się u nas zaczęło od prezentacji Artioma we Wrocławiu. Gdy Betard Sparta ogłaszała jego transfer, to zrobiła filmik, gdzie statek kosmiczny startuje, a Artiom jest tym, który z tego startu wyskakuje i ląduje na stadionie we Wrocławiu. Potem to się przyjęło – mówi nam Rafał Lewicki.

Sam pomysł na nawiązanie do lotu z 12 kwietnia 1961 roku pojawił się po ósmej rundzie zmagań w cyklu. Łaguta triumfował wtedy w bardzo ważnym dla siebie turnieju w Togliatti.

– Kolega fotograf Wojtek Tarchalski pokazał mi wtedy pewną koszulkę ze znaczkiem pocztowym. Właśnie na niej był też Jurij Gagarin. Było tam podkreślone, że jest to pierwszy człowiek w kosmosie. Mnie się to wtedy bardzo spodobało – opowiada menedżer zawodnika.

– Zaczęliśmy czytać o tym więcej i się okazało, że misja nazywała się Wostok 1. To też się idealnie zgrywało ze związkami Artioma z Władywostokiem. Później doszedł jeszcze fakt, że między tymi wydarzeniami, a więc lotem Gagarina i pierwszym złotem dla Rosji, może być równo 60 lat. Grafik wkomponował więc twarz Artioma w znaczek i tak powstały nasze koszulki – dodaje Rafał Lewicki.

Przypomnijmy, że losy tegorocznego cyklu rozstrzygnęło się podczas ostatniej rundy w Toruniu. Za Łagutą uplasował się Bartosz Zmarzlik, który zgromadził o trzy oczka mniej od Rosjanina. Podium tegorocznych zmagań o mistrzostwo świata uzupełnił natomiast Emil Sajfutdinow.