Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Zwycięstwem Macieja Janowskiego zakończył się pierwszy tegoroczny turniej Grand Prix. Polak w wielkim finale wyprzedził Emila Sajfutdinowa i Taia Woffindena. Pozostali Biało-Czerwoni – Bartosz Zmarzlik i Krzysztof Kasprzak – zakończyli rywalizację odpowiednio na poziomie półfinałów i rundy zasadniczej. Janowski został tym samym pierwszym liderem klasyfikacji przejściowej GP 2021.

 

Dla Polaka to pierwsze zwycięstwo na praskiej Markecie i trzeba przyznać, że w sobotnich zawodach był bardzo szybki. Poza jednym wyścigiem, kiedy przyjechał ostatni, na trasie imponował prędkością i determinacją. A tym feralnym dla siebie biegu – gonitwie numer osiem – bardzo mocno szarpnęło jego motocyklem na pierwszym łuku, przez co spadł na czwarte miejsce, stracił kilkanaście metrów i nie zdołał już dogonić rywali.

Od samego początku w Pradze dość równo jeździli właśnie Janowski, Emil Sajfutdinow i Artiom Łaguta. Reszta stawki przeplatała lepsze występy z gorszymi – dla przykładu Leon Madsen znakomicie rozpoczął, bo od dwóch bezdyskusyjnych zwycięstw, potem jednak przygasł, ostatecznie odpadając w półfinałach. Martin Vaculik natomiast odwrotnie – po dwóch „śliwkach” znalazł odpowiednie przełożenia i wydawało się, że będzie kandydatem do miejsca na podium, jednak… zabrakło mu jednego „oczka” do awansu do półfinałów. Niezły sam początek miał startujący z dziką kartą Jan Kvech, który w swoim inauguracyjnym biegu świetnie wyszedł spod taśmy, jednak na wyjściu z pierwszego wirażu po starciu z Fredrikiem Lindgrenem zapoznał się z nawierzchnią toru. Arbiter co prawda nie widział winy Czecha w całej sytuacji, jednak jego kolejne wyścigi tak dobre już nie były.

O dużym pechu może mówić Krzysztof Kasprzak, bowiem w swoim drugim starcie zanotował groźnie wyglądający upadek, bo jechał po zewnętrznej i planował atak na rywali, ale „wciągnęła” go dmuchana banda. Na całym zdarzeniu najbardziej ucierpiał sprzęt żużlowca, bowiem Kasprzak stracił swój najlepszy silnik, bo uszkodzeniu uległa rama motocykla. A widać było, że rezerwowa jednostka była trochę wolniejsza, ale w rozmowie z reporterem Canal+ Sport, Łukaszem Benzem, zawodnik GKM-u Grudziądz przyznał, że na drugi praski turniej jego najlepsza maszyna będzie gotowa.

Wzloty i upadki miał także Bartosz Zmarzlik. Początek – dość słaby, zupełnie inny od tego, do czego nas mistrz świata przyzwyczaił. Nie było prędkości na trasie, nie było także wielu punktów w końcowym rozrachunku. W jednej z gonitw Zmarzlik po „pocałunku” z bandą stracił hak motocykla, jednak pokazał swój mistrzowski kunszt i mimo wybrakowanej maszyny, zdołał dojechać do mety na pierwszym miejscu. Po tym starcie wydawało się, że żużlowiec Stali Gorzów wrócił na właściwe tory, jednak w kolejnym biegu przywiózł jeden punkt, czym znacznie skomplikował sobie swoją sytuację przed półfinałami.

W nich zobaczyliśmy dwóch Biało-Czerwonych, Janowskiego i właśnie Zmarzlika. W pierwszym półfinale jechał mistrz świata, ale wybierał pole startowe jako ostatni, „dostał” czwarty tor, nie wyszedł najlepiej ze startu i znalazł się na końcu stawki, a na trasie zdołał wyprzedzić jedynie bezbarwnego w drugiej fazie zawodów Leona Madsena. Trzecie miejsce oznaczało pożegnanie się z piątkowym turniejem, a do finału wjechali Sajfutdinow i Lindgren. Lepiej poszło Janowskiemu w kolejnym półfinale – Polak jechał od startu do mety pierwszy, a za jego plecami walczyli klubowi koledzy, Tai Woffinden i Artiom Łaguta. Brytyjczyk nie był szybszy od Rosjanina, jednak jechał bardzo mądrze i skutecznie go blokował, ostatecznie wjeżdżając do finału.

W wielkim finale na „dzień dobry” wykluczył się Fredrik Lindgren. Szwed dotknął taśmy, zatem od razu pozostali zawodnicy mieli nieco łatwiejsze zadanie. Ze startu najlepiej wyruszył Emil Sajfutdinow, jednak na dystansie Maciej Janowski czaił się na niego przez ponad dwa okrążenia, aż w końcu śmiałym atakiem przy krawężniku go wyprzedził. – Skupiałem się na starcie, miałem dużo miejsca po prawej, bo Freddie był wykluczony. Miałem plan, że jeśli nie założę Emila, to jadę na zewnętrzną i jej się trzymam. Jednak w trakcie biegu trzeba było szybko reagować – mówił po zawodach Janowski reporterowi Canal+ Sport.

Teraz „chwila” przerwy i jutro punktualnie o 19 wracamy do Pragi na drugą rundę. Czy znów usłyszymy Mazurka Dąbrowskiego? A może ktoś inny wjedzie na najwyższy stopień podium? Przekonamy się w sobotni wieczór.

Klasyfikacja Grand Prix w Pradze:
1. Maciej Janowski (Polska) 17 (3,0,3,2,3,3,3)
2. Emil Sajfutdinow (Rosja) 17 (2,3,2,2,3,3,2)
3. Tai Woffinden (Wielka Brytania) 12 (2,3,0,1,3,2,1)
4. Fredrik Lindgren (Szwecja) 10 (w,2,3,3,2,2,t)
5. Artiom Łaguta (Rosja) 11 (3,1,3,0,3,1)
6. Bartosz Zmarzlik (Polska) 10 (1,2,2,3,1,1)
7. Leon Madsen (Dania) 9 (3,3,1,1,1,0)
8. Max Fricke (Australia) 9 (3,1,1,2,2,0)
9. Martin Vaculik (Słowacja) 8 (0,0,3,3,2)
10. Matej Zagar (Słowenia) 8 (1,2,2,3,0)
11. Robert Lambert (Wielka Brytania) 7 (0,3,2,2,0)
12. Jason Doyle (Australia) 5 (2,t,2,0,1)
13. Jan Kvech (Czechy) 4 (1,2,1,0,0)
14. Anders Thomsen (Dania) 4 (0,1,0,1,2)
15. Oliver Berntzon (Szwecja) 3 (2,0,d,0,1)
16. Krzysztof Kasprzak (Polska) 2 (1,w,0,1,0)
17. Daniel Klima [R1] (Czechy) 1 (1)

Bieg po biegu:
1. ŁAGUTA, Doyle, Zagar, Vaculik
2. FRICKE, Berntzon, Kvech, Lindgren (w/su)
3. JANOWSKI, Sajfutdinow, Kasprzak, Thomsen
4. MADSEN, Woffinden, Zmarzlik, Lambert
5. SAJFUTDINOW, Zmarzlik, Łaguta, Berntzon
6. WOFFINDEN, Kvech, Klima, Kasprzak (w/u) (Doyle – t)
7. MADSEN, Lindgren, Thomsen, Vaculik
8. LAMBERT, Zagar, Fricke, Janowski
9. ŁAGUTA, Lambert, Kvech, Thomsen
10. JANOWSKI, Doyle, Madsen, Bertnzon (d4)
11. VACULIK, Sajfutdinow, Fricke, Woffinden
12. LINDGREN, Zmarzlik, Zagar, Kasprzak
13. LINDGREN, Janowski, Woffinden, Łaguta
14. ZMARZLIK, Fricke, Thomsen, Doyle
15. VACULIK, Lambert, Kasprzak, Berntzon
16. ZAGAR, Sajfutdinow, Madsen, Kvech
17. ŁAGUTA, Fricke, Madsen, Kasprzak
18. SAJFUTDINOW, Lindgren, Doyle, Lambert
19. JANOWSKI, Vaculik, Zmarzlik, Kvech
20. WOFFINDEN, Thomsen, Berntzon, Zagar
(półfinał) 21. SAJFUTDINOW, Lindgren, Zmarzlik, Madsen
(półfinał) 22. JANOWSKI, Woffinden, Łaguta, Fricke
(finał) 23. JANOWSKI, Sajfutdinow, Woffinden, Lindgren (t)

Klasyfikacja Grand Prix 2021:
1. Maciej Janowski (Polska) 20 (20)
2. Emil Sajfutdinow (Rosja) 18 (18)
3. Tai Woffinden (Wielka Brytania) 16 (16)
4. Fredrik Lindgren (Szwecja) 14 (14)
5. Artiom Łaguta (Rosja) 12 (12)
6. Bartosz Zmarzlik (Polska) 11 (11)
7. Leon Madsen (Dania) 10 (10)
8. Max Fricke (Australia) 9 (9)
9. Martin Vaculik (Słowacja) 8 (8)
10. Matej Zagar (Słowenia) 7 (7)
11. Robert Lambert (Wielka Brytania) 6 (6)
12. Jason Doyle (Australia) 5 (5)
13. Jan Kvech (Czechy) 4 (4)
14. Anders Thomsen (Dania) 3 (3)
15. Oliver Berntzon (Szwecja) 2 (2)
16. Krzysztof Kasprzak (Polska) 1 (1)
17. Daniel Klima (Czechy) 0 (0)