Tai Woffinden i Piotr Baron.
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Fogo Unia Leszno to jeden z tych klubów, który doświadczył niemiłej niespodzianki podczas okienka transferowego. Pomimo wcześniejszych deklaracji, na odejście z zespołu zdecydował się Jason Doyle. Piotr Baron przyznaje, że ściągnięcie Grzegorza Zengoty w miejsce Australijczyka było pierwszym wyborem i nie ukrywa, iż obawiał się także o to czy podobnie do rodaka nie zachowa się Chris Holder.

 

Sprawy w leszczyńskim klubie potoczyły się bardzo szybko. 11 października oficjalnie zakomunikowano, że barw Byków w sezonie 2023 nie będzie bronił Jason Doyle. Dwa dni później Unia poinformowała o porozumieniu z Grzegorzem Zengotą.

– Generalnie bardzo szybko skupiliśmy się na tym, żeby trafił do nas Grzegorz Zengota. To jest facet, który u nas już był i wie jak smakują starty w Unii. Nie było potrzeby szukać kogoś innego niż Zengi. Jego znamy, dobrze nam się wcześniej pracowało – mówi nam Piotr Baron.

– Śledziliśmy cały czas to, co działo się na rynku. Zdawaliśmy sobie sprawę, że Jasona możemy ostatecznie nie mieć. Z Grzesiem byliśmy w kontakcie, więc jak doszło już do konkretnej rozmowy, to nie było problemu, żeby się dogadać – dodaje opiekun leszczyńskiej drużyny.

Niedługo po tym jak stało się jasne, że z zespołu odchodzi mistrz świata z 2017 roku, pojawiły się wiadomości, że jego drogą może pójść także Chris Holder. 35-latek nie złamał jednak danego słowa. W przyszłym roku wraz z Jaimonem Lidseyem będzie stanowił o sile zagranicznej formacji ekipy ze stadionu im. Alfreda Smoczyka.

– Oczywiście, że obawy były. Zwłaszcza mając na uwadze sytuację, która nas spotkała chwilę wcześniej. Braliśmy to pod uwagę, bo wiedzieliśmy, że ktoś robił pod niego podchody. Ostatecznie okazało się, że to my go mamy – komentuje szkoleniowiec.

Za sprawą wspomnianych przetasowań, minioną giełdę transferową w wykonaniu Byków można nazwać „okienkiem powrotów”. Oprócz Zengoty w zespole pojawił się również Bartosz Smektała. Zarówno jeden, jak i drugi zawodnik święcili już z Unią wielkie sukcesy. – Myślę, że to zadziała. Zengi i Bartek potrafią dość dobrze jeździć na naszym torze, a to jest ważne. Będziemy wszystko robili, żeby im pomóc się u nas jeszcze bardziej rozwinąć – podkreśla nasz rozmówca.

Pomimo dość znaczących zmian składzie wygląda na to, że w zespole z Leszna nie będzie trzeba długo pracować nad atmosferą. Zaplanowany na końcówkę lutego obóz motocrossowo-rowerowy w Lloret de Mar trudno nazywać zapoznawczym. – Wszyscy zawodnicy się znają i lubią. Na pewno w pewnym sensie jest to atut. Oby jeszcze nam się to tak dobrze układało na torze. Klimat w Unii z pewnością będzie dobry – podsumowuje Piotr Baron.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Nycz i Butrym najlepsi. W Stanowicach odjechali Turniej Mikołajkowy (GALERIA) – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Zdjęcia z triumfatorem Moto GP, bus mistrzów i Koziołki na ściance. Polscy mistrzowie w Rimini. – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)