Martin Vaculik. Foto: Tomasz Przybylski // GESS.PL
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Bez większych problemów Moje Bermudy Stal Gorzów inkasuje 2 punkty do tabeli ligowej. Ostrowianie po raz kolejny w tym sezonie przegrywają różnicą 20 „oczek”. Mimo dużej różnicy w wyniku goście w kilku biegach pokazali się z dobrej strony.

 

ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TUTAJ

To, że ostrowianie nie oddadzą punktów bez walki było pewne i potwierdziło się już w pierwszym biegu. Dobrze ze startu wyszedł Berntzon i stoczył pojedynek z Szymonem Woźniakiem, z którego ostatecznie górą wyszedł reprezentant gospodarzy. Ciekawie było także w walce o punkt. Po rozpoczęciu wyścigu do krawężnika przyciął występujący w ramach zastępstwa zawodnika Tim Sorensen i znalazł się przed Martinem Vaculikiem. Słowak musiał natrudzić się żeby minąć młodego Duńczyka. Ostatecznie otwarcie na 4:2 dla miejscowych. W biegu juniorskim debiutował Oskar Hurysz. Zaliczył wymarzone wejście do PGE Ekstraligi – na pierwszym łuku rozpędził się pod bandą i dołączył do Mateusza Bartkowiaka. Młodzi gorzowianie dowieźli pierwsze tego wieczoru 5:1. Na ostatnim łuku będąc na trzecim miejscu upadek zaliczył Jakub Krawczyk. Kolejna gonitwa przyniosła kolejne zwycięstwo ekipy z Gorzowa. Ze startu dobrze wyszli Zmarzlik i Hansen przy okazji blokując Chrisa Holdera. Australijczyk natychmiast rzucił się w pogoń za Duńczykiem. Najpierw próbował ataków przy krawężniku, a gdy nie przynosiły rezultatu przeniósł się szerzej. Po zbudowaniu prędkości bliżej bandy przyciął do wewnętrznej i przeszedł przed Hansena. Siła odśrodkowa wyniosła Holdera na czym skorzystał Duńczyk i odbił pozycję. Mistrz świata z 2012 nie odpuścił i po zewnętrznej ponownie wyszedł na drugą pozycję, której nie oddał do mety. Najmniej działo się na zamknięcie serii. Od startu do mety prowadził Anders Thomsen, za jego plecami zameldowali się goście, a stawkę zamknął Oskar Hurysz. Był to pierwszy remis w tym meczu.

Po równaniu kolejne podwójne zwycięstwo gospodarzy. Dobrze ze startu wyszli Berntzon i Vaculik. Słowak rozpędzał się bliżej bandy, natomiast Szwed starał się go zablokować. Kiedy wydawało się, że reprezentant Arged Malesy może wyjść na prowadzenie przy krawężniku pojawił się Patrick Hansen, w konsekwencji czego Berntzon spadł na 3. miejsce. Później dwoił się i troił, ale nie zdołał poprawić swojej pozycji. Bieg 6. to show Bartosza Zmarzlika. Po starcie przegrywał 1:5, ale nie zamierzał pozostać na trzecim miejscu. Na wejściu w drugi łuk pierwszego okrążenia ostrowianie jeszcze zdołali się obronić, ale już za chwilę wyprzedził Berntzona i Gapińskiego. Doprowadził do drugiego remisu w tym spotkaniu. Ostatnia gonitwa drugiej serii to kolejne podwójne zwycięstwo gorzowian. Zarówno Woźniak jak i Thomsen zaliczyli dobre wyjście spod taśmy. W pogoń za Duńczykiem rzucił się Chris Holder. Wydawało się, że na prostej startowej wyprzedzi Thomsena, jednak reprezentant gospodarzy zamknął mu „bramę” i rozstrzygnął rezultat tego starcia. 7 biegów i 7 razy „trójkę” do mety dowiózł zawodnik miejscowych.

Kolejna odsłona nie przyniosła emocji. Start wygrał Zmarzlik i pomknął po pewne 3 punkty. Za nim dojechali Nielsen i Sorensen, a stawkę zamknął Hurysz. Wyścig numer 9 padł łupem niepokonanego do tej pory Andersa Thomsena. Kolejny raz dobrze spod taśmy ruszył Oliver Berntzon, jednak ponownie nie dało mu to zwycięstwa. Dodatkowo musiał walczyć o dwa punkty z Szymonem Woźniakiem. Ostatecznie Szwed był górą. Zamknięcie serii przyniosło upadek Chrisa Holdera. Na pierwszym łuku pierwszego okrążenia wynosili się wszyscy zawodnicy i zabrakło miejsca dla Australijczyka. Sędzia zarządził powtórkę w pełnej obsadzie. W drugim podejściu ponownie najlepszy moment startowy miał Martin Vaculik, który niezagrożony pomknął po 3 punkty. Chris Holder po przycięciu na pierwszym łuku wysforował się na drugą pozycję, na której także nie był niepokojony. Patrick Hansen musiał na pierwszym okrążeniu powalczyć z Jakubem Krawczykiem i wyszedł z tego pojedynku górą. Gorzowianie podwyższyli prowadzenie do 20 punktów.

Czwarta seria zaczęła się lepiej dla gości. Z rezerwy taktycznej za Nielsena wystąpił Chris Holder. Australijczyk najlepiej wyszedł ze startu i wykorzystał swoją prędkość, która dała mu niezagrożone zwycięstwo. Za nim Szymon Woźniak odegrał się Berntzonowi i ostatecznie bieg zakończył się pierwsza wygraną Arged Malesy. Goście na tyle rozochocili się tym triumfem, że w gonitwie 12. także byli górą. W tym starcie Wiktor Jasiński zastąpił Martina Vaculika. Najlepszy okazał się Tomasz Gapiński, który pogodził mniej doświadczone towarzystwo. Debiutujący w tym spotkaniu Jasiński zajął drugą pozycję, a Szostak poradził sobie z Bartkowiakiem i drugie 4:2 dla ostrowian stało się faktem. Mocnym akcentem czwartą kolejkę startów zakończyli gospodarze. Para Zmarzlik-Thomsen nie pozostawiła złudzeń duetowi Nielsen-Holder. Wbrew przewidywaniom największe zagrożenie dla gorzowian stanowił młody Duńczyk.

Pierwszy z wyścigów nominowanych przyniósł kolejne zwycięstwo gospodarzy. Świetnie ze startu wyszedł Martin Vaculik i niezagrożony pomknął po „trójkę”. Ciekawiej było za jego plecami. Prędkość budował Matias Nielsen i ostatecznie minął Patricka Hansena pod bandą. Do walki nie podłączył się Tomasz Gapiński. W ostatnim biegu swój start oddał Bartosz Zmarzlik. Zastąpił go Wiktor Jasiński. Zamykająca zmagania gonitwa padła łupem Chrisa Holdera. Za jego plecami dojechali kolejno Thomsen, Berntzon i Jasiński.

Moje Bermudy Stal Gorzów – Arged Malesa Ostrów Wielkopolski 55:35

Moje Bermudy Stal: Szymon Woźniak 9 (3,3,1,2), Anders Thomsen 12+2 (3,2*,3,2*,2), Martin Vaculik 10 (1,3,3,-,3), Patrick Hansen 5+1 (1,2*,1,0,1), Bartosz Zmarzlik 12 (3,3,3,3,-), Oskar Hurysz 2+1 (2*,0,0), Mateusz Bartkowiak 3 (3,0,0), Wiktor Jasiński 2 (2,0)

Arged Malesa: Oliver Berntzon 8+1 (2,1,1*,2,1,1), Tomasz Gapiński 5 (0,2,0,3,0), Grzegorz Walasek ZZ, Matias Nielsen 7 (2,0,2,-,1,2), Chris Holder 11 (2,1,2,3,0,3), Jakub Krawczyk 1+1 (u,1*,0), Sebastian Szostak 2 (1,0,1), Tim Sorensen 1+1 (0,1*)

Bieg po biegu:

1. Woźniak, Berntzon, Vaculik, Sorensen 4:2

2. Bartkowiak, Hurysz, Szostak, Krawczyk (u) 5:1 (9:3)

3. Zmarzlik, Holder, Hansen, Gapiński 4:2 (13:5)

4. Thomsen, Nielsen, Krawczyk, Hurysz 3:3 (16:8)

5. Vaculik, Hansen, Berntzon, Nielsen 5:1 (21:9)

6. Zmarzlik, Gapiński, Berntzon, Bartkowiak 3:3 (24:12)

7. Woźniak, Thomsen, Holder, Szostak 5:1 (29:13)

8. Zmarzlik, Nielsen, Sorensen, Hurysz 3:3 (32:16)

9. Thomsen, Berntzon, Woźniak, Gapiński 4:2 (36:18)

10. Vaculik, Holder, Hansen, Krawczyk 4:2 (40:20)

11. Holder, Woźniak, Berntzon, Hansen 2:4 (42:24)

12. Gapiński, Jasiński, Szostak, Bartkowiak 2:4 (44:28)

13. Zmarzlik, Thomsen, Nielsen, Holder 5:1 (49:29)

14. Vaculik, Nielsen, Hansen, Gapiński 4:2 (53:31)

15. Holder, Thomsen, Berntzon, Jasiński 2:4 (55:35)

Sędziował: Piotr Lis