Żużel. Osłabieni gorzowianie górą! Czysty komplet Zmarzlika, bardzo ważne punkty Jasińskiego (RELACJA)

Wiktor Jasiński. Foto: Radek Kalina/Stal Gorzów
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

50:40 – takim wynikiem zakończyło się starcie drużyn z Gorzowa i Częstochowy. Gospodarze mogli polegać na swoich liderach, którzy spowodowali, że nie był odczuwalny brak Szymona Woźniaka. Ze swojego zadania wywiązał się też Wiktor Jasiński. Młody zawodnik dowiózł bardzo istotne punkty i był jednym z ojców sukcesu.

 

ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TUTAJ

Otwarcie meczu było bardzo spokojne. Najlepiej wystartował Vaculik i prowadził do samego końca. Za nim zameldowali się Madsen i Lindgren i na tym zakończyła się historia tego biegu. Więcej działo się w kolejnym. Tak jak Vaculik wyszedł dobrze z czwartego pola, tak samo wyskoczył Świdnicki. Bartkowiak lekko przyblokował Miśkowiaka, który przez moment musiał uważać na Stojanowskiego. Na prostej przeciwległej do startu Świdnicki ostatecznie uporał się z liderem gorzowskiej formacji juniorskiej i młode „Lwy” dowiozły 4:2. Kolejna gonitwa to znowu triumf z czwartego pola, z którego jechał Bartosz Zmarzlik. Przez długi czas sytuacja układała się na 4:2 dla gorzowian, ale za szeroko wyjechał Hansen. Szybko wykorzystał to Smektała. Ponownie emocji jak na lekarstwo. Hegemonię pola startowego najbliżej bandy przełamał Anders Thomsen. Wytrzymał napór ze strony Miśkowiaka i Jeppesena na pierwszym okrążeniu i dowiózł pewne trzy punkty.

Wyścig 5. przyniósł upadek Patricka Hansena. Za prowadzącym Vaculikiem zjechała się trójka zawodników. W środku tej żużlowej „kanapki” był Duńczyk. Przy krawężniku znajdował się jego rodak Jeppesen. Między nimi miał miejsce lekki kontakt. Sędzia musiał podjąć trudną decyzję. Ostatecznie zdecydował się wykluczyć Hansena, który nie zgadzał się z werdyktem Pawła Słupskiego. W powtórce żadnych szans rywalom nie dał Martin Vaculik. Słowak zmienił pole startowe, ale nie zmieniła się jego dyspozycja. Na trasie częstochowianie wymieniali się na drugim i trzecim miejscu. Ponownie bez emocji. Kolejny bieg zapowiadał się ciekawie, jednak po pierwszym okrążeniu wszystko było jasne. Najlepiej wystartował Zmarzlik. Jadący z czwartego pola startowego Madsen najpierw nabierał prędkości po zewnętrznej części toru, żeby później zejść do krawężnika. Tam na mijankę nie pozwolił dwukrotny mistrz świata. Bartosz Smektała uporał się z Bartkowiakiem i znowu mieliśmy remis. Ostatni bieg przed równaniem musiał być rozgrywany dwa razy. W pierwszej odsłonie po starcie upadł Kacper Woryna. Sędzia uznał wychowanka ROW-u Rybnik za winnego przerwania wyścigu. Powtórka to świetny start Mateusza Świdnickiego. Później jakby brakowało mu prędkości i najpierw minął go Wiktor Jasiński, a potem Anders Thomsen. Dla wychowanka drużyny z Gorzowa to pierwsza „trójka” w tym sezonie. Dało to także pierwsze w tym meczu prowadzenie gospodarzy.

Początek trzeciej serii także nie przyniósł ciekawych wydarzeń na torze. Dobrze ze startu Lindgren, ale jeszcze lepiej Zmarzlik, który wysforował się na prowadzenie i już po pierwszym łuku można było wpisywać wyniki. Bieg 9. należał do Wiktora Jasińskiego. Młody zawodnik, rozochocony po pierwszym zwycięstwie, postanowił się nie zatrzymywać. Razem z Andersem Thomsenem świetnie wyszli spod taśmy i zostawili daleko za sobą Madsena i Smektałę. Przez 3 starty klasą dla siebie był Martin Vaculik. Słowak puszczał sprzęgło i tyle widzieli go rywale. Tak też było w trzecim biegu zawodnika Stali, natomiast za nim dojechali Miśkowiak i Woryna. Na 10 wyścigów aż 9 razy zwycięstwo dowoził przedstawiciel gospodarzy. Jeśli chodzi o drużynowe triumfy, to gorzowianie mieli tylko dwa takowe, ale nie przeszkodziło im to w prowadzeniu 6 punktami. Co ciekawe, za każdym razem, kiedy Moje Bermudy Stal wygrywała, po ich stronie startował Jasiński.

Po przerwie znowu upadek. Tym razem z udziałem Wiktora Jasińskiego. Gorzowianie prowadzili 5:1, jednak młody zawodnik jechał za szeroko i wyprzedzili go obaj rywale. Ponadto żużlowiec jeszcze na sam koniec popełnił błąd, wskutek którego upadł. Decyzją sędziego został wykluczony. Drugie podejście to małe mistrzostwa Danii. Najlepszy w nich był najbardziej doświadczony Leon Madsen, drugi Patrick Hansen, a stawkę zamknął Jonas Jeppesen. Częstochowianie wygrali pierwszy bieg od starcia juniorów. Bartosz Smektała poszedł za ciosem i w kolejnym wyścigu pokonał Martina Vaculika. Ku niepocieszeniu trenera Lecha Kędziory Mateusz Świdnicki zajął w tym biegu ostatnie miejsce, co dało remis. Na zamknięcie 4. serii startów gorzowianie powiększyli prowadzenie do 6 punktów. Bartosz Zmarzlik ponownie nie miał sobie równych, natomiast Thomsen musiał uznać wyższość szybkiego Fredrika Lindgrena. W stawce nie liczył się Kacper Woryna.

Już pierwszy bieg nominowany przyniósł odpowiedź na pytanie, kto wygra ten mecz. Anders Thomsen potwierdził swoją znakomitą formę i pewnie triumfował, a ponieważ Jasiński wskoczył na trzecie miejsce, pewne było, że gorzowianie dopiszą sobie dwa „oczka” do tabeli. Na zakończenie Moje Bermudy Stal podwyższyła wynik. Bardzo dobrze dysponowana para Zmarzlik-Vaculik wyszła na 5:1. Leon Madsen rzucił się w pogoń i udało mu się wyprzedzić Słowaka. Kapitan gorzowian był poza zasięgiem kogokolwiek, dlatego ostatni wyścig zakończył się rezultatem 4:2.

Moje Bermudy Stal Gorzów Wielkopolski – zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa 50:40

Moje Bermudy Stal Gorzów Wielkopolski: Wiktor Jasiński 6+1 (0,3,2*,W,1), Anders Thomsen 12+1 (3,2*,3,1,3), Martin Vaculik 12 (3,3,3,2,1), Patrick Hansen 2 (0,W,0,2), Bartosz Zmarzlik 15 (3,3,3,3,3), Jakub Stojanowski 0 (d,0,0), Mateusz Bartkowiak 3+1 (2,0,1*), Timi Salonen NS

zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa: Leon Madsen 12 (2,2,1,3,2,2), Bartosz Smektała 5+2 (1*,1*,0,3,0), Fredrik Lindgren 6+1 (1*,1,2,2,0), Jonas Jeppesen 5+2 (1*,2,1*,1), Kacper Woryna 3+1 (2,W,1*,0,-), Jakub Miśkowiak 5 (1,2,2), Mateusz Świdnicki 4 (3,1,0), Andrij Rozaliuk NS

Bieg po biegu:

1. Vaculik, Madsen, Lindgren, Jasiński 3:3

2. Świdnicki, Bartkowiak, Miśkowiak, Stojanowski (d) 2:4 (5:7)

3. Zmarzlik, Woryna, Smektała, Hansen 3:3 (8:10)

4. Thomsen, Miśkowiak, Jeppesen, Stojanowski 3:3 (11:13)

5. Vaculik, Jeppesen, Lindgren, Hansen (W) 3:3 (14:16)

6. Zmarzlik, Madsen, Smektała, Bartkowiak 3:3 (17:19)

7. Jasiński, Thomsen, Świdnicki, Woryna (W) 5:1 (22:20)

8. Zmarzlik, Lindgren, Jeppesen, Stojanowski 3:3 (25:23)

9. Thomsen, Jasiński, Madsen, Smektała 5:1 (30:24)

10. Vaculik, Miśkowiak, Woryna, Hansen 3:3 (33:27)

11. Madsen, Hansen, Jeppesen, Jasiński (W) 2:4 (35:31)

12. Smektała, Vaculik, Bartkowiak, Świdnicki 3:3 (38:34)

13. Zmarzlik, Lindgren, Thomsen, Woryna 4:2 (42:36)

14. Thomsen, Madsen, Jasiński, Smektała 4:2 (46:38)

15. Zmarzlik, Madsen, Vaculik, Lindgren 4:2 (50:40)

Sędziował: Paweł Słupski