Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Za niespełna miesiąc skończy się „sezon ogórkowy” w żużlu i wszyscy będziemy żyli tym, kto i co będzie w stanie pokazać na żużlowym torze. Póki czas warto zatem napisać o tym, co i kto pokazuje wtedy, kiedy ścigania na torze nie ma.

 

Zacząć nie wypada inaczej, aniżeli od kar finansowych, które zostały nałożone na kluby za brak „właściwego” szkolenia. Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że aż 160 tysięcy polskich złotych ma zapłacić za brak przestrzegania regulaminu Unia Leszno. Prezes tego klubu jasno i klarownie tłumaczy dlaczego miniony sezon okazał się „chudszy”, jeśli chodzi o adeptów speedwaya. Słusznie zwraca również uwagę na fakt, iż w żużlu idą chude lata. Wydaje mi się, że ktoś gdzieś na górze najwyraźniej pomylił dyscypliny i zapomniał, że żużel to bardziej sport wyczynowy, w którym winno się iść w jakość a nie w ilość.

Inną sprawą jest to, że nikt nie patrzy na to, ile tak naprawdę kosztuje kluby w okresie kryzysu utrzymanie czy założenie szkółki żużlowej. To są kwoty idące często w sześć cyfr. Osobiście bym się nad tym mocno pochylił i w wolnej chwili, na miejscu zarządzających polskim sportem żużlowym, zastanowił czy ten cały regulamin szkolenia ma obecnie sens. Póki co, większość prezesów martwi się tym, jak zasypać „dziury” i wypłacić zawodnikom należne kwoty za podpis. Trudno w tym wszystkim znaleźć jeszcze środki na poprawne funkcjonowanie wedle regulaminu szkolenia młodzieży. Jeśli już bym jednak karał, to w trochę inny sposób. Kwota kary, jeśli już ta zostanie orzeczona, powinna być przeznaczona z budżetu klubu w kolejnym sezonie na szkolenie młodzieży, czyli choćby zakupienie odpowiedniego sprzętu dla młodych chłopaków, których coraz mniej się garnie do tego, aby być drugim Zmarzlikiem.

Polansować się ostatnio na łamach portalu Interia postanowił senator Robert Dowhan, dając receptę, jak uzdrowić system pomocy poszkodowanym zawodnikom. My już o tym pisaliśmy jakieś trzy, może cztery lata temu. Nic się nie wydarzyło, więc najwyraźniej pomysł, aby powstał specjalny fundusz zasilany środkami zawodników czy klubów jest nie do końca mądry. Czekamy zatem na lepsze rozwiązania centrali… Pospolite ruszenie, jak to ostatnie w wypadku Andrieja Kudriaszowa, jest fajne, pokazuje solidarność środowiska, ale też zaściankowość dyscypliny, która ma wspaniałe obozy, będzie miała nową firmę od PR-u, a nie ma fajnej fundacji z prawdziwego zdarzenia. Potrzebne są dobre narzędzia, a nie pospolite ruszenie, kiedy zajdzie potrzeba.

Jeszcze parę słów o solidarności zawodników. My pomagać lubimy, stąd zaangażowaliśmy się i w pomoc Andriejowi i w licytacje na jego rehabilitację. Nie pierwsza nasza akcja i pewnie nie ostatnia. Są działacze, jak „gnieźnieńsko – wrocławski” menedżer Piotr Mikołajczak, który robi co może, aby pomóc Andriejowi, a są i tacy jak jeden z zawodników, któremu pomogliśmy w przeszłości. Czemu go wspominam? Z prostej przyczyny. Parę lat temu, gdy był on w potrzebie, zebraliśmy z Wami pokaźną kwotę, którą oczywiście w naszym i Waszym imieniu otrzymał, zapewniając, że zawsze możemy na niego liczyć. Okazuje się że jednak nie teraz. Żużlowiec przez tygodnie nie znalazł czasu na właściwą reakcję na naszą prośbę, choć zapewniał, że takowa nastąpi.

Cóż, widocznie są ważniejsze tematy, aniżeli jakieś tam gadżety na aukcje dla jakiegoś gościa, z którym parę razy w parkingu czy na torze się minąłem. Podobnych przypadków jest niestety więcej. Trudno, jak widać, o serce i przyjaźnie w żużlu. Tym bardziej dziękujemy tym zawodnikom, którzy sami się do nas zgłaszają i proszą, aby wystawić aukcje w ich imieniu. Te znajdziecie pod TYM LINKIEM

I już kompletnie na koniec. Ponoć skarżą się jacyś zawodnicy finansowych „magnatów” z Rybnika i Gdańska, iż portfel pusty, a wedle umów miał być już pełny. Nikt ci tyle nie da co żużlowy prezes naobiecuje najwyraźniej wciąż aktualne…

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Wadim Tarasienko: Jestem najgłodniejszym żużlowcem na świecie. Średnia 2.0 będzie dobra (WYWIAD) – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Chcieli 2.5 miliona, dostaną milion. Wiadomo, ile Stal otrzyma z miasta – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)