Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Pan Damian Żarczyński to kibic Bartosza Zmarzlika i Stali Gorzów. Fan  jakich mało. W garażu o powierzchni 24 metrów kwadratowych stworzył niesamowite miejsce, w którym wszystko kojarzy się z dwukrotnym indywidualnym mistrzem świata. Trud kibica docenił sam kiniczan, który jego dzieło pokazał w swoich mediach społecznościowych.

 

– Garaż znajduje się w Gorzowie Wielkopolskim. Jest on zrobiony własnoręcznie od pierwszej cegły do ostatniego detalu. W pracach pomógł mi mój przyjaciel Kamil. Nasze miejsce tworzyliśmy nierzadko od rana do późnej nocy, a kolejnego poranka  niewyspani szliśmy do pracy. Nasz Turbo Garaż, bo tak go nazwaliśmy, to hołd dla Bartka i Stali Gorzów – mówi nam Pan Damian, który z zawodu jest ratownikiem medycznym.

Po raz pierwszy na żużel Pana Damiana zabrał oczywiście tata. Kibic mistrz świata szybko zapałał miłością do tego sportu.

– Pierwszy raz na żużlu byłem z ojcem Ś.P. Wiesławem i oczywiście, jak to często bywa, to on mnie zaraził tą pasją do tego sportu. Jestem wielkim miłośnikiem żużla i na pewno tak pozostanie – kontynuuje nasz rozmówca.

Turbo Garaż to nie tylko zwykłe gadżety, ale i  dzieła „specjalne”, które są jedyne w swoim rodzaju.

– Jest wiele prawie artystycznych eksponatów. Są drewniane malowidła, lampiony, specjalny stół w kształcie stadionu i wiele innych niespotykanych rzeczy związanych z Bartkiem czy Stalą Gorzów – opowiada kibic Stali Gorzów.

Właściciel niesamowitego garażu nie ukrywa, że kolekcja, która powstała i jest wciąż wzbogacana nie ma swojej rynkowej ceny.

– To, co stworzyliśmy nie ma dla nas ceny. Gadżety są dla nas bezcenne. Najbardziej cenimy sobie te oryginalne, wykonane przez artystów. Są one bowiem niepowtarzalne. Osobom, które je wykonały bardzo dziękujemy za pomoc. Garaż to dla mnie i grupy najbliższych miejsce, w którym możemy się spotkać, pooglądać żużel i co najważniejsze – zrelaksować się po „trudach” życia codziennego – dodaje Pan Damian.

„Kustosz” garażu nie ma problemów z odpowiedzią dlaczego to Bartek Zmarzlik stał się natchnieniem.

– Zmarzlik to wzór ponadczasowy. Jest skromny. Na pierwszym miejscu stawia rodzinę. Widowiskowa jazda, nieprzewidywalny zmysł na torze, czucie motoru, walka i determinacja… te cechy mnie ujmują. Bartuś daje nam kopa w tych trudnych czasach. To mój idol i narodowy bohater – podsumowuje ratownik medyczny z Gorzowa.

– Nie-sa-mo-wite. Jestem pod wrażeniem kolekcji, jaką udało się zebrać Panu Damianowi – napisał o kolekcji Pana Damiana Bartosz Zmarzlik w swoich mediach społecznościowych