O wielkim pechu może mówić niemiecki zawodnik Hans Weber. „Żelazny Hans” miał za tydzień walczyć w Togliatti o mistrzostwo świata w wyścigach na lodzie. Zawodnik wyjechał wprawdzie wczoraj do Togliatti, ale już wrócił do domu.
Wszystko za sprawą problemów z busem, którym Niemiec jechał do Rosji. Po drodze pojazd Wagnera uległ awarii. Tym samym, „Żelazny Hans” musi odłożyć marzenia o startach w wyścigach na lodzie do przyszłego roku. O dojechaniu samochodem zastępczym nie ma mowy, ponieważ w dokumentach do odprawy na granicy rosyjskiej zostało zgłoszone właśnie to auto, które uległo awarii. Na wyrobienie nowych dokumentów, aby dojechać innym busem, nie ma niestety wystarczająco dużo czasu.
– Moi przyjaciele, mam dla Was złą wiadomość. Po drodze popsuł mi się bus. Wróciliśmy dzisiaj do domu i dla mnie zawody o mistrzostwo świata już się zakończyły – napisał Niemiec do swoich fanów w mediach społecznościowych.
Kto by pomyślał że niemcy takimi trupami jeżdżą…(żarcik)
Żużel. Wygrał GP i szybko dzwonił do brata! Jack Holder: Warto było czekać na ten dzień!
Żużel. Holder królem Gorican! Fatalny błąd Zmarzlika w finale
Żużel. Rybniczanie lepsi w hicie kolejki. Kosmiczny Kurtz! (RELACJA)
Żużel. Zacięta końcówka w Poznaniu! Wybrzeże wyrywa remis! (RELACJA)
Żużel. Holder zagrozi Zmarzlikowi? Jest jeden warunek
Żużel. Co za powrót Gomólskiego! Start wygrywa w Pile (RELACJA)