Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

28-letni zawodnik Wolverhampton Wolves, Tom Bacon, ogłosił definitywne zakończenie swojej kariery żużlowej. Jak mówi sam Brytyjczyk, decyzja, którą podjął, nie była łatwa, a zaważyły na niej kwestie zdrowotne.

 

– Bycie żużlowcem to było od dziecka moje wielkie moje marzenie i udało mi się je zrealizować. Wielkich sukcesów pewnie wedle kibiców  nie osiągnąłem, ale dla mnie sukcesem było to, że mogłem rywalizować z najlepszymi, z tymi, którzy byli moimi idolami. Moja kariera zaczęła się późno, dopiero w wieku 22 lat i być może to miało też wpływ, że się nie wybiłem. Kontuzje, jakie miałem, a w szczególności ta ostatnia, kiedy złamałem palce, miały duży wpływ na tę decyzję. Pandemia też zrobiła swoje. Nie odnajduję się po prostu już też mentalnie i postanowiłem zakończyć przygodę z tym sportem – mówi były już zawodnik Wolverhampton Wolves. 

Miejsce Bacona w zespole Wilków zajmie Leon Flint. Co ciekawe, coraz częściej słychać głosy, że Tom Bacon to nie jedyny zawodnik na Wyspach Brytyjskich, który nie może mentalnie się odnaleźć po rocznym rozbracie z żużlem. Nieoficjalnie mówi się, że problem ten dotyczy co najmniej kilku zawodników nie potrafiących odnaleźć się w nowej rzeczywistości po pandemii.