Żużel. Martin Vaculik: Śmieszą mnie teorie spiskowe na temat szczepionek na Covid-19

Wciąż nie wiadomo, czy rozgrywki żużlowe w tym roku rozpoczną się zgodnie z planem i z kibicami na trybunach. W walce z pandemią ma pomóc szczepionka, której dystrybucja rozpoczęła się w styczniu, choć niektórzy obawiają się jej przykrych konsekwencji. – Szczepienie to poważna sprawa, więc czytam poważne publikacje. Nie znalazłem w tej literaturze niczego, co spowodowałoby zmianę mojego nastawienia do szczepienia na covid – zaznacza zawodnik Stali Gorzów, Martin Vaculik.

– Dla mnie szczepienie to jedna z kluczowych metod, które naprawdę pozwolą wrócić do normalnego funkcjonowania i normalnego życia. Długo na to czekaliśmy. Patrząc na to, jak rozwija się ta pandemia, uważam że to dobra decyzja, że wreszcie możemy się zaszczepić – mówi Martin Vaculik na łamach oficjalnej strony Stali Gorzów.

Słowak nie obawia się także negatywnych konsekwencji przyjęcia szczepionek. – Absolutnie nie mam takich obaw, bo nie czytam bzdurnych wiadomości z forów internetowych. To wyciągnięte z palca rzeczy. Szczepienie to poważna sprawa, więc czytam poważne publikacje ludzi, którzy naprawdę mają coś w tym temacie do powiedzenia. Nie znalazłem w tej literaturze niczego, co spowodowałoby zmianę mojego nastawienia do szczepienia na covid – podkreśla Vaculik. – To normalna szczepionka jak każda inna i powikłania mogące po niej wystąpić są takie jak po każdej innej szczepionce. Znam osobiście kilka osób, które się już zaszczepiły i po rozmowie z nimi uważam, że nie mam się czego obawiać. Na pewno szczepienie przyniesie ludzkości więcej benefitów niż kolejne lata z covid – dodaje.

Nowy zawodnik Stali Gorzów nie daje też wiary teoriom spiskowym. – Są wyznawcy teorii o zmianie DNA czy wstrzykiwaniu chipów. Mnie to śmieszy. Oczywiście uważam, że powinien być wybór. Ja już go dokonałem i nie mogę doczekać się szczepienia – podkreśla Martin Vaculik.