Fot. FB Lewis Bridger.
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Trwa gorący okres transferowy na Wyspach. Po oficjalnej informacji, że rozgrywki Premiership wystartują 18 maja 2021 roku, kluby rozpoczęły kontraktowanie zawodników, bądź przedłużanie umów z dotychczasowymi. Powracający do ścigania po przerwie Lewis Bridger podpisał wczoraj kontrakt z drużyną King’s Lynn Stars.

31 letni zawodnik posiada duże doświadczenie jeżeli chodzi o starty w najwyższej klasie rozgrywkowej na Wyspach. W przeszłości reprezentował między innymi kluby z Lakeside oraz Eastbourne. W 2017 roku podjął decyzję o zaprzestaniu jazdy na żużlu. Brytyjczyk zmienił jednak zdanie i w nadchodzącym sezonie będzie chciał udowodnić, zarówno sobie jak i kibicom, że wciąż potrafi ścigać się na wysokim poziomie. W trakcie przerwy trudnił się w roli trenera personalnego oraz dietetyka.

Były indywidualny mistrz Wielkiej Brytanii juniorów powraca na Adrian Flux Arena z doskonale przygotowanym sprzętem, w tym z silnikami od Petera Johnsa. Największym wyzwaniem dla Brytyjczyka będzie teraz utrata wagi, a raczej masy mięśniowej, nabytej w wyniku intensywnych treningów siłowych.

– Pracując jako trener personalny nieco „urosłem”. Nabyłem sporo masy mięśniowej, którą obecnie muszę zrzucić, aby motocykl był w stanie rozpędzić się ze mną na pokładzie. Ważę zbyt dużo i trzeba to szybko zmienić – przyznał Lewis Bridger.

– Cieszę się z możliwości startów dla King’s Lynn. Moja decyzja o powrocie do żużla jest przemyślana. Zrobię wszystko aby nie zawieść samego siebie, a także osób, które pomogły mi w tym powrocie. Wiele im zawdzięczam. Dam z siebie absolutnie 100%. Być może obecnie nikt nie oczekuje ode mnie cudów, ale ja sam od siebie oczekuję bardzo wiele – powiedział Brytyjczyk.

SEBASTIAN SIREK